Od 1 stycznia 2005 r. amerykańskie sieci detaliczne oraz producenci towarów konsumenckich (consumer product goods – CPG) powinni zachowywać zgodność ze standardem Sunrise 2005, co oznacza możliwość czytania i zapisywania kodów kreskowych zgodnie z nowym standardem Globalnej Numeracji Produktów Handlowych (Global Trade Item Number – GTIN). Standard zastępuje ośmiocyfrowy jednolity kod produktów (eight-digit uniform product code – UPC), popularny w USA przez ostatnie 30 lat. Na jego miejsce wchodzi 14-cyfrowy kod, kompatybilny z europejskimi standardami EAN-13 oraz EAN-8.
Jaki jest powód wprowadzania nowych standardów? Wkrótce format UPC nie mógłby pomieścić numeracji nowych produktów. Zgodnie z przewidywaniami stałoby się to w roku 2005, stąd potrzeba przygotowania alternatywy odpowiednio wcześnie.
Kevin Mixer badania branży motoryzacyjnej dyrektor AMR Research |
Taka jest teoria. Duzi producenci już od pewnego czasu z pewnością zachowują zgodność z wymogami, co nie jest zaskakujące, ponieważ korzyści będą znaczące. Po raz pierwszy producenci towarów konsumenckich, tacy jak Coca-Cola czy Procter& Gamble, będą w stanie drukować ten sam kod kreskowy na produktach sprzedawanych po obu stronach Atlantyku.
Duże sieci detaliczne, np. Wal-Mart, również zachowują zgodność. Wal-Mart wcześnie się zorientował, że etykiety RFID wymagały kodów produktów zgodnych z GTIN, a standard Sunrise 2005 był krytycznym elementem planów wdrożenia RFID.
Wiele amerykańskich firm nie zareagowało jednak równie szybko. Najgorsi są detaliści, ale producenci również usiłują nadążyć za trendem. Problem nie polega na samym odczytywaniu i zapisywaniu dłuższych kodów kreskowych, ale na przechowywaniu informacji w aplikacjach przedsiębiorstwa. – W niektórych przypadkach szerokość pola (przewidzianego w oprogramowaniu formatu danych) jest ograniczona – mówi Christian Clauss, szef działu IBM do spraw globalnej identyfikacji automatycznej (w Genewie, w Szwajcarii), który pomaga firmom w uzyskaniu zgodności ze standardem GTIN.
Nadzieje, że kody kreskowe będzie można stosować zamiennie między Europą a Ameryką Północną są na razie pobożnym życzeniem. Jak wykazuje Kevin Mixer, dyrektor bostońskiej AMR Research, firmy reprezentujące przemysł motoryzacyjny oraz lotniczy i astronautyczny potrzebują silnej perswazji, by odejść od formatów, które zakorzeniły się w ich gałęziach przemysłu. – Standaryzacja dla samej standaryzacji nie dodaje wartości – mówi Mixer. – Jeśli nie redukuje kosztów w celu poprawienia wydajności, nie jest to zachęcający scenariusz.
Tymczasem producenci CPG widzą, jak przejście na nowy standard utrudniają detaliści, którzy z tym nie zdążyli. Niektórzy używają nacisków, zmuszając producentów do dostarczania towarów ze starymi kodami kreskowymi – uważa przedstawiciel AMR. Dla pojedynczego standardu, o którego wprowadzeniu mówiono w USA z siedmioletnim wyprzedzeniem, rezultaty wdrożenia są na razie zadziwiająco nieuporządkowane.