Powszechnie wiadomo, że inżynierowie lubią pracować w oparciu o twarde dane. A skoro tak, szukają wiarygodnych informacji także o tym, jak epidemia COVID-19 wpływa na ich rzeczywistość. I mogą pomóc innym zrozumieć to, co dzieje się wokół nich.
Żyjemy w czasach, gdy informacja stała się dobrem powszechnym. Zadziwiający jest jednak fakt, że przy tak łatwym dostępie do danych sprawdzone, oparte na faktach informacje nadal nie cieszą się powszechnym uznaniem. W efekcie nawet dane pochodzące z wiarygodnych źródeł nierzadko okazują się błędne lub wprowadzają w błąd. Tendencja ta jest szczególnie widoczna w przypadku wiadomości dotyczących epidemii COVID-19: podobnie jak sam wirus, niesprawdzone informacje o nim szybko się rozprzestrzeniają, a bez odpowiednich środków zaradczych łatwo mogą doprowadzić do wybuchu paniki.
Inżynier jako demaskator
W demaskacji tego typu nierzetelnych danych istotną rolę mogą odegrać inżynierowie. Są oni bowiem wymagającymi odbiorcami, dysponującymi umiejętnością poszukiwania i zachęcania do korzystania z wielu źródeł informacji w celu potwierdzenia prawdziwości prezentowanych treści. Z tego względu są wysoce sceptyczni wobec wiadomości o dużej klikalności i rzadziej padają ofiarą związanych z nimi oszustw, które w sektorze przemysłowym mogą nieść konkretne ryzyko dla cyberbezpieczeństwa.
W kontekście epidemii koronawirusa umiejętności te mogą się okazać bardzo cenne, stanowiąc wspomniane już remedium na chaos informacyjny panujący w mediach masowych. Podobną rolę przyjęły na siebie także przemysłowe portale branżowe: wiele z nich utworzyło specjalne działy dotyczące COVID-19, gdzie na bieżąco informuje o wpływie epidemii na funkcjonowanie branży, zamieszcza ankiety badające ów wpływ, a także publikuje artykuły dotyczące konkretnych problemów wywołanych pandemią, takich jak wykorzystywanie koronawirusa do rozprzestrzeniania złośliwego oprogramowania. Portale takie dostarczają także informacji, jak przygotować się do walki z pandemią, jak postępować w przypadku kwarantanny i jak zaplanować kalendarz branżowy na kolejne miesiące.
Prawda oparta na logice
W co więc wierzyć, a w co nie? Logiczne myślenie podpowiada, że prawdziwe jest to, co można wyjaśnić matematycznie. Weźmy za przykład trzy uniwersalne prawdy na temat koronawirusa. Po pierwsze organizacje, rządy i grupy interesu nieustannie wdrażają strategie i technologie umożliwiające zdalne monitorowanie i zarządzanie procesami, organizację spotkań online i nauczanie na odległość – wszystko po to, aby ułatwić zachowanie dystansu społecznego i tym samym ograniczyć rozwój pandemii. To zaś ma istotny wpływ na zmniejszenie obłożenia ośrodków opieki zdrowotnej i minimalizację ryzyka powstania sytuacji, w której chory nie otrzyma pomocy na czas, gdyż utknął w kolejce oczekujących. Każdy z nas ma wpływ na długość tej kolejki: stosując środki prewencyjne, zmniejszamy ilość zachorowań. Podobnie się dzieje, gdy promujemy owe środki wśród innych, wyjaśniając im stojącą za nimi arytmetykę.
Po drugie, szeroka dostępność i regularne przeprowadzanie testów na obecność COVID-19 ułatwia kontrolę zachorowań. Państwa, które szybko i efektywnie wdrożyły procedurę testowania potencjalnych chorych, lepiej radzą sobie z ograniczaniem zachorowań i dystrybucją zasobów opieki zdrowotnej.
I po trzecie wreszcie, koronawirus może i jest podobny objawowo do grypy, ale niesie ze sobą zupełnie inne implikacje. Jak trafnie podsumowała w marcu 2020 r. Marilynn Marchione – główny dziennikarz ds. medycznych w Associated Press, grypa i COVID-19 mają podobne symptomy, ale budzą różne obawy: „Dla ekspertów ds. zdrowia publicznego ogromna liczba zgonów spowodowanych grypą stanowi kluczowy argument na rzecz podjęcia nadzwyczajnych kroków w celu zapobieżenia szerokiemu rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Corocznego nawrotu grypy nie jesteśmy już w stanie powstrzymać – jest ona zbyt rozpowszechniona w obrębie populacji. Jednak wciąż istnieje szansa na ograniczenie liczby przypadków i spowolnienie rozwoju epidemii COVID-19 do czasu opracowania skutecznego leku”.
Te trzy sprawdzone informacje są przykładem na to, że nowe technologie i krytyczne, analityczne myślenie mogą odegrać istotną rolę w promowaniu współczucia i zrozumienia dla otaczających nas zjawisk, zapobiegając jednocześnie szerzeniu histerii i dezinformacji.
Mark T. Hoske, redaktor naczelny, Control Engineering USA