Ważny trend na rynku

– Ciesząca się rosnącą popularnością architektura SOA umożliwia o wiele bardziej elastyczne podejście do wdrożenia BPM – Rene Brisson, główny dyrektor ds. usług doradczych dla klientów biznesowych BEA Systems 

Jakie są aktualne trendy na rynku rozwiązań BPM? Kiedy te systemy zaczną być powszechnie wykorzystywane?

– Obecnie zainteresowanie rozwiązaniami BPM wiąże się z czterema funkcjami, które to oprogramowanie pomaga usprawnić. Pierwsza funkcja – to produktywność, czyli skrócenie cyklu i zwiększenie wydajności procesów produkcyjnych. Druga funkcja, ważna szczególnie w sektorze finansowym, to widoczność procesów.

Wyobraźmy sobie klienta, który kontaktuje się z przedstawicielem banku w sprawie swojego wniosku o pożyczkę, a przedstawiciel nie jest w stanie powiedzieć, na jakim etapie rozpatrywania znajduje się ten wniosek, w jakim dziale, kto jest za niego odpowiedzialny itp. Trzecia cecha, która przyciąga klientów do rozwiązań BPM, to zapewnienie elastyczności procesów, czyli dostosowywania się do zmieniającego się rynku i nowych inwestycji. Czwarta cecha – to zadowolenie klientów, co np. w branży telekomunikacyjnej oznacza możliwość szybkiej zmiany numeru telefonu użytkownika.

Innego rodzaju trend, określany jako Collaborative BPM, polega na umożliwieniu współpracy użytkownikom rozwiązań BPM. Jako przykład podam tworzenie artykułu do magazynu. Redaktor musi korzystać z wiedzy innych pracowników redakcji, szukać odpowiedzi u ekspertów tematu, w bibliotekach czy innych zbiorach danych. Klasyczne produkty BPM niezbyt dobrze sprawdzały się w tym zakresie, stąd aktualny trend na rynku BPM ukierunkowany na zapewnienie współpracy między użytkownikami.

W jakim stopniu BPM oznacza modelowanie procesów, a w jakim zarządzanie nimi?

– Najpierw zawsze trzeba opracować model procesów (czyli sekwencję kolejnych czynności), a następnie przeprowadzić symulację ich działania. Wtedy okazuje się, że np. stworzony model, przewidujący przydzielenie danej liczby pracowników do określonych zadań, ma wiele wąskich gardeł lub procesy mogłyby działać sprawniej. Zweryfikowany model przekazywany jest w ręce informatyków, którzy nie tyle piszą program, co tłumaczą opracowany model na język informatyki, czyli łączą procesy z systemami zaplecza. Od tego momentu model „rusza” w rzeczywistym świecie i na tym etapie zadaniem oprogramowania BPM jest monitorowanie procesów i zarządzanie nimi.

Oferowane przez nas rozwiązanie służy więc zarówno do modelowania procesów, jak i do ich monitorowania oraz zarządzania nimi w swego rodzaju pętli zamkniętej.

Jak wygląda przyszłość rynku BPM w Europie i w Polsce?

– Według analityków Gartnera wartość rynku BPM wzrośnie w ciągu najbliższych pięciu lat dwukrotnie. Obecnie rynek BPM w Europie wycenia się na 500 mln euro, a zatem w latach 2006–2011 jego wartość wzrośnie do miliarda euro. Większość przedsiębiorstw pełnię korzyści z rozwiązania BPM odczuje jednak dopiero w połączeniu z architekturą SOA.

SOA i BPM to obecnie bardzo modne terminy. Wielu dostawców oprogramowania ERP zapewnia, że oferuje produkty opracowane w architekturze SOA. Jak pan to skomentuje?

– Systemy ERP w pewnych aspektach sprawdzają się w zakresie BPM, ale tylko w obrębie jednej zamkniętej struktury organizacyjnej. Na przykład system firmy Oracle znakomicie funkcjonuje w tym konkretnym zakresie. Podobnie system SAP ERP sprawdza się w aspektach zarządzania łańcuchem dostaw (SCM).

Problem pojawia się w przypadku procesów wykraczających poza określoną komórkę organizacyjną, w przypadku przedsiębiorstw wielooddziałowych, a także w sytuacjach wymagających kompleksowej obsługi klienta czy współpracy z partnerami biznesowymi. Zarządzanie zamówieniami obejmuje różne funkcje systemu ERP w zakresie produkcji, zarządzania magazynem, centrum obsługi klienta, czyli przyjmowania zamówień i promowania oferty wśród nowych klientów. W zarządzaniu zamówieniami korzysta się także z funkcji finansowych systemu, np. załatwiania korzystnego kredytu, a także logistycznych czy związanych z gwarancją. W takim przypadku rozwiązanie BPM może nie być potrzebne, a funkcjonalność systemu ERP może być wystarczająca – pod warunkiem jednak, że wszystkie te funkcje są realizowane przez jeden pakiet ERP. Dopóki zatem 100% oprogramowania przedsiębiorstwa stanowi np. system oprogramowania SAP, nie ma potrzeby inwestować w BPM.

Co natomiast dzieje się w przypadku firmy, która przejmie inny podmiot z odmiennymi systemami informatycznymi? Taka firma staje się właścicielem konstelacji różnych systemów IT, wobec czego potrzebuje warstwy umożliwiającej prawidłową orkiestrację i realizację procesów oraz zapewniającej poprawną współpracę różnych systemów.

Niektórzy dostawcy systemów ERP twierdzą, że ich produkty mogą funkcjonować w ramach architektury zorientowanej na usługi, ale nadal jest to skuteczne rozwiązanie tylko wtedy, gdy 95–100% oprogramowania przedsiębiorstwa to produkt jednego dostawcy. Tymczasem BEA Systems prowadzi obecnie ponad 200 wdrożeń rozwiązania BPM, działających w różnorodnych środowiskach.

Jeśli natomiast chodzi o efektywność rozwiązań SOA i BPM, to warto oprzeć się na dotychczasowych doświadczeniach ich użytkowników. W ubiegłym roku Gartner wysłał do 50 firm ankietę, w której na pytanie o czas trwania projektu połowa odpowiedzi brzmiała „cztery miesiące”. Na pytanie o stopę zwrotu z inwestycji prawie trzy czwarte podało wartość 15%.

BPM to zatem nie tylko modne określenie kategorii oprogramowania, ale i produkt wyznaczający bardzo ważny trend na rynku umożliwiający firmom reagowanie na zmieniające się potrzeby biznesowe w dynamicznie zmieniającym się środowisku.

Jaką strategię zamierza BEA Systems realizować w najbliższych latach w Polsce?

– Polski rynek jest dla nas bardzo ważny zarówno z powodu swoich rozmiarów i tempa rozwoju, jak i ze względu na fakt, że według danych Gartnera czy IDC firma BEA Systems ma w nim 30-procentowy udział.

Rynek BPM w Polsce jest dość młody. Technologia SOA rozwija się na nim intensywnie dopiero od 3 lat, a BPM jest jeszcze młodsze. Oczywiście ktoś mógłby powiedzieć, że narzędzia BPM istnieją od wielu lat w różnych technologiach, bo firmy, które dostarczają systemy Enterprise Management, też wspominały o procesach.

Ale w naszym rozumieniu procesów powiązanych z architekturą skierowaną na usługi jest to dość nowa dziedzina. W Polsce na tym rynku działa grupa firm software’owych: BPM-owcy, którzy zajmują się tylko tymi narzędziami, a cała infrastruktura ich nie interesuje, oraz firmy, które zajmują się tzw. midlleware’em, czyli technikami integracyjnymi różnych generacji. Dla nich jest to jedna z poddziedzin, dla nas core business.

Zgodnie z badaniami Instytutu Ipsos w 2006 r. zaledwie 5% z ok. 200 badanych przedsiębiorstw w Polsce (w tym 85 produkcyjnych) wykorzystywało rozwiązania BPM do zarządzania produkcją. Dlaczego tak mało?

– Pytanie to składa się z dwóch części: po pierwsze, dlaczego z rozwiązań BPM korzysta w większym stopniu sektor bankowo-finansowy niż produkcyjny, a po drugie, jak owe 5% świadczy o dojrzałości rynku.

Odnosząc się do pierwszego pytania, przypomnę, że oprogramowanie BPM przynosi korzyści w czterech aspektach funkcjonowania przedsiębiorstwa, czyli pod względem produktywności, widoczności procesów, elastyczności i zadowolenia klientów, w środowisku o często zmieniających się procesach, a także w firmach, w których funkcjonują aplikacje różnych dostawców.

W przedsiębiorstwach produkcyjnych największy nacisk kładzie się najczęściej na wydajność i kontrolę kosztów wytwarzania, a same procesy produkcyjne nie zmieniają się tak bardzo jak w sektorach usługowych, np. w finansowym. Ponadto w wielu przedsiębiorstwach 95% oprogramowania stanowi produkt jednego dostawcy ERP, co może ograniczać potrzebę stosowania zewnętrznych rozwiązań BPM. Sytuacja zmienia się, gdy firma posiada różnorodne systemy IT, a jej strategia operacyjna nastawiona jest na dopasowanie swoich produktów do indywidualnych potrzeb klienta, np. zamawiającego produkty według własnej konfiguracji, korzystającego z dodatkowych usług finansowania, wdrożenia oraz obsługi posprzedażnej. Wówczas korzyści gwarantowane przez oprogramowanie BPM są znacznie bardziej odczuwalne, szczególnie w zdolności dostosowania się firmy do wymagań rynku, np. w zwiększaniu satysfakcji klientów. Stąd coraz częstsze zainteresowanie niezależnymi rozwiązaniami BPM m.in. w sektorach energetycznym, transportowo- logistycznym.

Natomiast drugie pytanie dotyczy dojrzałości rynku BPM, a w węższym kontekście dojrzałości polskiego rynku. Otóż jeszcze cztery lata temu dostawcy rozwiązań BPM zapewniali, że ich produkty umożliwią zmienianie procesów biznesowych i łatwe dostosowywanie do nich infrastruktury informatycznej. Te zapewnienia nie sprawdzały się, ponieważ oprogramowanie BPM łączono bezpośrednio z systemami zaplecza, powodując, że jakakolwiek zmiana w systemie zaplecza wymuszała czasochłonne i pracochłonne dostosowywanie systemów BPM. Obecnie jednak ciesząca się rosnącą popularnością architektura SOA umożliwia o wiele bardziej elastyczne podejście do wdrożenia rozwiązania BPM.

Niski odsetek użytkowników systemu BPM w przedsiębiorstwach produkcyjnych wynika po pierwsze z faktu, że procesy biznesowe w wielu z nich są ustabilizowane, a zalety BPM są bardziej widoczne, gdy firma zmuszana jest do elastycznej zmiany w konkurencyjnym otoczeniu lub przez regulacje legislacyjne, a po drugie – dzięki architekturze zorientowanej na usługi systemy IT pozwalają w większym stopniu wykorzystać zalety oprogramowania BPM. Brak elastycznej architektury typu SOA uniemożliwiał wcześniej czerpanie korzyści z systemu BPM. Rozwiązania oparte na SOA w branży produkcyjnej pojawiły się zaledwie ok. trzech lat temu. 

Rene Brisson zajmuje w BEA Systems stanowisko głównego dyrektora ds. usług doradczych dla klientów biznesowych. Brał udział w kilkunastu przedsięwzięciach SOA, pomagając klientom określać biznesowe czynniki rozwoju SOA, uzasadniając i finansując podejmowane starania, wytyczając harmonogram SOA oraz określając, od czego należy zacząć.

 

Rene Brisson ma 15-letnie doświadczenie w doradztwie EURO FTSE 1000 w zakresie strategii biznesowych oraz informatycznych. Ma wykształcenie inżynierskie, ukończył również studia Master of Business Administration w Kellogg / Northwestern University.

 

Rene Brisson, główny dyrektor ds. usług doradczych dla klientów biznesowych BEA Systems

Autor: Elżbieta Jaworska, MSI Polska