Podczas światowej konferencji IFS, obradującej 15–16 października 2007 r. w stolicy Niemiec Berlinie, przedstawicielowi redakcji MSI Polska udało się porozmawiać z Andersem Lifem, dyrektorem globalnym ds. sektora przemysłowego w IFS World Operations
Anders Lif, dyrektor globalny ds. sektora przemysłowego w IFS World Operations
Jakich rozwiązań potrzebuje sektor produkcyjny w dobie eksplozji informacji?
– Wielu czytelników MSI Polska reprezentuje przedsiębiorstwa działające globalnie lub planujące rozwijać działalność na rynku globalnym. Niezależnie jednak od tego, w jakiej branży się specjalizują, najważniejszy w ich funkcjonowaniu jest łańcuch dostaw. A zatem potrzebują rozwiązań, które obejmą wiele oddziałów zlokalizowanych w różnych punktach kuli ziemskiej. Oprogramowanie musi sobie poradzić z wieloma systemami prawnymi, jak również zapewnić obsługę w wielu językach, z użyciem notacji nie tylko europejskiej, ale i chińskiej czy arabskiej.
Jak wygląda przyszłość integracji systemów ERP z aplikacjami MES, SCADA, PLM, CAD, MI czy BI?
– Z technicznego punktu widzenia już od dłuższego czasu oferujemy możliwość integrowania naszego rozwiązania z systemami produkcyjnymi. Faktycznie jednak przemysł, w odniesieniu do wdrażania narzędzi informatycznych na większą skalę i w większej liczbie oddziałów, zachowuje się dość konserwatywnie. Oprogramowanie firmy IFS współdziałało w pewnym stopniu w czasie rzeczywistym z maszynami i urządzeniami na hali produkcyjnej już ok. 6–7 lat temu, opierając się na otwartych standardach, takich jak OPC, MIMOSA oraz ISA-95.
Obecny postęp w dziedzinie dostarczania danych w czasie rzeczywistym sprawia jednak, że na koncepcję systemów ERP w coraz większym stopniu wpływa tradycyjny sposób tworzenia interfejsów użytkownika do systemów SCADA. Wyrazem tej tendencji jest np. nowy interfejs użytkownika firmy IFS – Aurora. Środowisko pracy staje się bardziej graficzne. Ważniejszą rolę pełnią wykresy, tablice wskaźników, kokpity menedżerskie, słowem nowoczesne narzędzia zapewniające łatwy i pełny wgląd w stan wszystkich procesów w czasie rzeczywistym. Użytkownicy nie muszą już wiedzieć, czy dane pochodzą z systemu ERP, czy MES. Liczy się sposób, w jaki te dane zostaną wykorzystane do podejmowania decyzji.
Konsekwencją specjalizacji firm jest postępująca fragmentaryzacja łańcucha dostaw, czyli rosnąca liczba etapów, jakie produkt pokonuje, zanim w pełnej postaci dotrze do konsumenta. Dla informatyków oznacza to, że więcej systemów typu ERP musi się ze sobą sprawnie komunikować. Pojawia się zatem potrzeba integracji pionowej w zakresie łańcucha wartości, czyli zapewnienie komunikacji opartej na usługach, jak w architekturze SOA. Jest to o wiele skuteczniejsza praktyka niż sama wymiana danych.
Nasi klienci z branży przemysłowej coraz częściej poszukują rozwiązań, które dostarczałyby dane nie tylko o stanie maszyn i urządzeń, ale też o zdolności produkcyjnej całej linii. Takie oprogramowanie powinno dać np. odpowiedź na pytanie, dlaczego dana linia nie pracuje z maksymalną teoretyczną wydajnością. W dodatku można je zastosować nie tylko w odniesieniu do pojedynczej maszyny czy całej linii produkcyjnej, ale także do łańcucha dostaw.
Jakie rozwiązania dla sektora produkcji IFS planuje dołączyć do swojej oferty?
– Jednym z najważniejszych kierunków poszerzenia naszej oferty będzie obszar planowania. Użytkownicy otrzymają do dyspozycji nowy, prosty w obsłudze interfejs, który ułatwi podejmowanie skutecznych decyzji. Firmy będą mogły wykorzystać nasze rozwiązanie oparte na zarządzaniu projektami jako podstawę dla różnych procesów produkcyjnych – od projektowania po wytwarzanie nowego produktu, głównie w ramach operacji globalnych lub w ramach usług świadczonych po sprzedaży. Pozwoli to przedsiębiorstwom produkcyjnym na sprawne zarządzanie cyklem życia produktu oraz na planowanie produkcji i zwiększanie efektywności łańcucha dostaw.
W zależności od branży w ciągu ostatnich 5–10 lat znacznie skrócił się cykl życia produktu. Firmy muszą się teraz bardzo spieszyć z wprowadzaniem nowych wyrobów na rynek, potrzebują więc systemów PLM zintegrowanych zarówno z wykorzystywanymi systemami ERP, jak i z systemami innych uczestników łańcucha dostaw.
Ponadto klienci, którzy już szeroko wykorzystują narzędzia do analizy danych dotyczących sprzedaży i rentowności, poszukują aplikacji umożliwiających prognozowanie popytu z uwzględnieniem cech produktów, badań rynkowych, promocji itp.
Czy IFS zamierza włączyć się w modny ostatnio nurt SaaS (Software as a Service)?
– IFS posiada już w ofercie usługi SaaS adresowane do wąskiej grupy klientów, np. działających w branży detalicznej.
Dla jakich branż sektora produkcji i jakich dziedzin zarządzania przeznaczona jest oferta IFS?
– IFS koncentruje się na przedsiębiorstwach przemysłowych, w tym obok tradycyjnych gałęzi przemysłu, jak produkcja maszynowa, procesowa (np. w Polsce szczególnie w obszarze hutnictwa, przemysłu chemicznego, spożywczego, meblarstwa itd.), również na sektorze elektronicznym i zaawansowanych technologii. Natomiast z punktu widzenia obszaru działalności, niezależnie od rodzaju produkcji, coraz większą rolę będą odgrywały rozwiązania do obsługi sprzedaży detalicznej i hurtowej.
Wiele przedsiębiorstw musi lub chce poważniej zająć się sprawami dostaw swoich towarów do sklepów, zamierzamy więc w naszej ofercie uwzględnić również ich potrzeby. Kolejny problem, z którym musimy się zmierzyć, to funkcjonowanie różnych modeli kształtowania cen, kampanii promocyjnych, systemów rabatowych, co oczywiście wpływa na komunikację między producentami a hurtownikami i detalistami.
Jak IFS postrzega rolę polskiego oddziału w korporacji?
– IFS ma do Polski szczególny stosunek, ponieważ była ona pierwszym krajem spoza grupy państw skandynawskich, w którym IFS otworzył swój oddział. Jest to dla nas swego rodzaju okno na Europę Środkowo-Wschodnią, gdyż w Warszawie mieści się także – oprócz oddziału IFS Poland – spółka IFS CEE zarządzająca działaniami IFS w regionie Europy Środkowo-Wschodniej i Azji Centralnej. Dlatego wydaje mi się, że Polska odgrywa większą rolę w strategii IFS niż w planach jakiejkolwiek innej firmy z branży informatycznej.
IFS jako firma o szwedzkich korzeniach inaczej odnosi się do rynków środkowoeuropejskich, w tym do rynku polskiego, niż np. globalni dostawcy amerykańscy. Dla nas ta część świata jest bardzo ważnym rynkiem.
Autor: Elżbieta Jaworska, MSI Polska