Nie rezygnujemy z giełdy i chcemy rosnąć szybciej niż rynek

Rozmowa z Ignacym Miedzińskim, prezesem zarządu firmy BPSC SA, polskiego producenta i dostawcy systemów ERP

Jak pan ocenia sytuację na polskim rynku oprogramowania dla biznesu?

– Polski rynek rozwija się bardzo dynamicznie. Zapotrzebowanie na systemy ERP wzrasta. Silna konkurencja, zwłaszcza ze strony doskonale zorganizowanych firm zachodnich, gdzie rozwiązania ERP są praktycznie powszechnie używane, wymusiła na polskich przedsiębiorstwach znaczną poprawę organizacji i efektywności działania. To po prostu konieczność. Takiego skoku trudno jednak dokonać, dysponując przestarzałymi narzędziami informatycznymi.

Jeżeli chodzi o BPSC, to z całą pewnością w 2008 r. będziemy poszerzać nasz udział w rynku. Jestem przekonany, że BPSC będzie się rozwijało szybciej niż sam rynek ERP. To zresztą zakłada nasza strategia – stały i konsekwentny wzrost o około 20% rocznie.

W czym polskie firmy mogą konkurować z takimi światowymi potentatami jak SAP czy Oracle?

– Polscy dostawcy czynią to od wielu lat, zresztą z powodzeniem. I trzeba podkreślić, że coraz częściej krajowi dostawcy – tak jest w przypadku BPSC – wygrywają ze światowymi gigantami. Firmy działające w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw (MSP), które są dla nas głównymi odbiorcami systemów ERP, to bardzo wymagający klient. Przedsiębiorstwa te wymagają szybkich zmian, modyfikacji w systemie, a te trudno przeprowadzić w bardzo dużych rozwiązaniach przeznaczonych na przykład dla międzynarodowych korporacji. 

W ubiegłym roku naszymi nowymi klientami zostały działające w Polsce spółki będące częścią korporacji azjatyckich. Również w tym przypadku głównymi powodami wyboru systemu krajowego były bogata funkcjonalność oraz elastyczność.

Konieczność szybkich modyfikacji systemu podyktowana jest często zmianami w rodzimym prawodawstwie. BPSC posiada rozwiązania silnie dedykowane, uwzględniające potrzeby konkretnych branż. I ta strategia znakomicie się sprawdza – jesteśmy uważani za krajowego lidera we wdrożeniach systemów ERP w branży produkcyjnej. A powód tego jest prosty – reprezentujemy proklienckie nastawienie.

Aby konkurować z firmami takimi jak SAP czy Oracle, trzeba rozwijać swe produkty i mocno w nie inwestować. Co nowego zamierzacie zaoferować klientom w tym roku?

– Osiągamy doskonałe rezultaty, a dynamika naszego wzrostu jest wyższa niż dynamika rynku ERP, ponieważ uważnie wsłuchujemy się w sygnały płynące od klientów.

W 2008 r. wprowadzimy kilka istotnych, nowych rozwiązań w naszych systemach. Na przykład będziemy rozwijać nowe funkcje w systemie Magazyn Wysokiego Składowania – zarządzanie pracą magazynierów. Będziemy też udoskonalać obszar gromadzenia danych z użyciem ekranów dotykowych, czytników radiowych i technologii RFID. Zamierzamy rozwijać nasz system Business Intelligence, który zostanie wyposażony w mechanizmy prognozowania procesów w oparciu o dane zgromadzone w systemie transakcyjnym.

Która branża będzie według pana w tym roku motorem napędowym dla rynku rozwiązań ERP?

– Z pewnością dynamicznie będzie się rozwijać branża budowlana, w której rośnie konkurencja. Duża liczba firm deweloperskich czy ściśle wykonawczych będzie potrzebować wsparcia ze strony informatyki. Dla tego sektora od dawna mamy przygotowane specjalistyczne rozwiązania, wraz z oprogramowaniem partnerskim, umożliwiające kompleksowe zarządzanie projektami budowlanymi.

Podobnie rozwijać się będzie sektor handlowy i logistyczny – dla nich również mamy doskonałą ofertę, m.in. system Magazyn Wysokiego Składowania.

Na rynku następuje konsolidacja, czego przejawem jest na przykład powstanie Asseco Business Solutions z połączenia spółek: Incenti, Safo, Softlab, Softlab Trade i Wa-Pro. Czy BPSC również jest zainteresowane przejmowaniem mniejszych firm?

– Tendencja do konsolidacji firm informatycznych uwidoczniła się w 2007 r. bardzo wyraźnie. Konsolidacja to siła, ułatwiająca wchodzenie na nowe rynki zarówno pod względem branżowym, jak i geograficznym. Konsolidacja pozwala także – co dla coraz większej liczby klientów jest szczególnie ważne – zaoferować bardziej kompleksową ofertę.

My również staramy się być na tym polu aktywni. W styczniu 2007 r. powstała na Ukrainie spółka Kompass Plus, w której BPSC posiada 75% udziałów. Choć dla nowego bytu gospodarczego rok to krótki okres, muszę podkreślić, że spółka ta już zdobyła kilku bardzo dużych klientów, co jest szczególnie cenne, zważywszy na specyfikę tamtego rynku.

W Polsce została powołana do życia spółka Proximus, której oferta obejmuje m.in. oprogramowanie towarzyszące ERP w sektorach przemysłu, energetyki i przedsiębiorstw użyteczności publicznej.

W zeszłym roku BPSC zapowiadało, że zadebiutuje na giełdzie, ale ostatecznie nie doszło do tego. Dlaczego? Co dalej z planami giełdowymi?

– Przedłużyło się procedowanie przez KNF, co wpłynęło na przesunięcie całego procesu wejścia na GPW. Myślę, że są duże szanse, że w pierwszym półroczu będziemy mogli rozpocząć publiczną ofertę akcji i zadebiutować na Giełdzie Papierów Wartościowych. Dużo jednak zależy od koniunktury giełdowej. BPSC chce sprzedać inwestorom papiery za kilkanaście milionów złotych. Spore pakiety akcji wystawią także na sprzedaż dotychczasowi udziałowcy, czyli fundusze: Caresbac Seaf – Polska, Seaf Central and Eastern Europe Growth Fund LC.

Opóźnienie to nie ma jednak żadnego wpływu na działalność operacyjną spółki i realizację planów inwestycyjnych. Inwestycje finansujemy ze środków własnych i kredytów bankowych. Głównym celem publicznej sprzedaży akcji będzie dofinansowanie naszej spółki na Ukrainie oraz dalsze przejęcia na rynku krajowym. Kolejna kwestia to zwiększanie środków obrotowych. Wejście na giełdę ma przyspieszyć dynamiczny rozwój firmy.

Od kilku lat mówi się, że przyszłością dla producentów i dostawców ERP w Polsce jest sektor MSP. Jaki jest stosunek przedsiębiorców reprezentujących tego typu firmy do informatyzacji?

– Sektor średnich przedsiębiorstw w Polsce to obecnie rynek bardzo chłonny. Potrzebuje rozwiązań wspomagających zarządzanie. Coraz więcej firm dostrzega korzyści, jakie przynoszą zaawansowane technologie informatyczne. W szczególności dotyczy to firm prywatnych, działających dynamicznie i na coraz większą skalę. Oczywiście zapotrzebowanie nie jest jednorodne, duże znaczenie ma branża, w której działa przedsiębiorstwo, jego kondycja finansowa oraz struktura własnościowa.

Zainteresowanie systemami ERP wśród przedsiębiorstw sektora MSP bezpośrednio wpływa na działania dostawców systemów, którzy dostosowują swoją ofertę do potrzeb firm średniej wielkości. Przedsiębiorstwa MSP są bardziej świadome swoich celów i potrzeb informatycznych. Wyboru systemu ERP dokonują nie tyle przez pryzmat poszczególnych funkcji, lecz efektu końcowego wdrożenia i realizacji procesów biznesowych. Różnicę w porównaniu z poprzednim okresem stanowi fakt, że firmy są bardzo dobrze przygotowane do wdrożenia i mają znakomitą orientację na rynku dostawców systemów ERP.

Rozmowę przeprowadził

Marek Jaślan

Firma BPSC, czyli Biuro Projektowania Systemów Cyfrowych, specjalizuje się w projektowaniu i wdrażaniu systemów informatycznych wspomagających zarządzanie klasy MRP II/ERP. Jest jednym z największych polskich dostawców systemów tej klasy i jedną z niewielu polskich spółek na rynku ERP, która skutecznie stawia czoło zagranicznej konkurencji. Ma 30 partnerów w całym kraju. BPSC zatrudnia ponad 200 osób. Siedziba mieści się w Chorzowie. W 2006 r. przychody osiągnęły wartość 30,4 mln zł, a zysk netto 1,8 mln zł.

 

Sztandarowym produktem BPSC jest w pełni zintegrowany pakiet klasy MRP II/ERP – Impuls 5. Korzysta z niego ponad 350 przedsiębiorstw wywodzących się z różnych branż gospodarki.

 

Pakiet przeznaczony jest dla średnich i dużych przedsiębiorstw produkcyjnych, handlowych i usługowych. Zawiera m.in. aplikacje wspomagające zarządzanie kapitałem, personelem, dystrybucją transportem, produkcją, relacjami z klientami oraz obiegiem dokumentów. Obsługiwany jest przez graficzny interfejs, który może być elastycznie dostosowany do indywidualnych potrzeb użytkownika, co nie wymaga od niego umiejętności programowania. Pakiet współpracuje z serwerami baz danych Oracle 9i i 10g. Oparcie systemu na jednej wspólnej bazie zapewnia integrację informacji w obrębie całej firmy – dane wprowadzane do systemu są natychmiast dostępne dla wszystkich uprawnionych użytkowników. Podstawowa część aplikacji funkcjonuje w architekturze klient–serwer z możliwością pracy przez terminale. W wersji internetowej zrealizowane są moduły: Zarządzanie Obiegiem Dokumentów, B2B i funkcje B2C.