AGCO bezpośrednio doświadcza skutków wykupienia JDE

Dla Howarda Love wieści o wykupieniu firmy J.D. Edwards przez PeopleSoft nie były zachęcające. – Miałem już wcześniej doświadczenia ze zmianami, jakie zachodziły przy okazji wykupywania firm i byłem po prostu przerażony – mówi menedżer IT pracujący w firmie zajmującej się produkcją maszyn i urządzeń rolniczych AGCO z Duluth, USA.

– Kilka lat wcześniej dostawca, z którym współpracowaliśmy, został przejęty przez inną firmę, a my od razu dostaliśmy e-maile informujące, że nasze oprogramowanie pozostanie bez obsługi technicznej. Powiedziano nam, że musimy kupić narzędzie do migracji i dostaliśmy namiary na grupę konsultingową, z której usług mieliśmy skorzystać, by dokonać przejścia na nowe oprogramowanie. Wtedy nie byliśmy częścią AGCO i nie mieliśmy pieniędzy na wykonanie takiego przejścia, musieliśmy więc uciekać od systemu bez wsparcia technicznego.

W tamtym okresie Love był szczególnie zaniepokojony, ponieważ firma AGCO właśnie postanowiła dokonać standaryzacji wszystkich zakładów przemysłowych rozmieszczonych na całym świecie, wprowadzając w nich jednolitą platformę technologiczną firmy J.D. Edwards. Projekt był gigantyczny, obejmował zakłady w Europie, Ameryce Południowej oraz w USA.

Według Jima Shepparda, wiceprezesa bostońskiej firmy AMR Research, doświadczenia Love’a nie należą do rzadkich konsekwencji połączeń, jakie miały miejsce w latach 80. i wczesnych latach 90., ale od tamtego czasu dużo się zmieniło. Był czas, kiedy dostawcy wierzyli, że mogą zmusić nowych klientów do migracji, ale takie podejście się nie sprawdziło. Nie ma żadnego powodu, z którego klienci mieliby przechodzić na nowe produkty. Klienci nie dokonają takiej zmiany tylko dlatego, że chce tego dostawca.

– Obecnie firma dokonująca zakupu zawsze chce utrzymać wsparcie, a dostawca – wynikające ze świadczenia usług przychody. W wielu przypadkach nawet rozbudowuje się w tym celu istniejące rodziny produktów. Według Shepparda najważniejsze, co może zrobić klient, to wstrzemięźliwość. – Ludzie mają skłonności do przesadnego reagowania, wyobrażając sobie najgorsze konsekwencje.

Z kolei dostawcy muszą nieustannie uspokajać klientów, przekonując ich, że w dalszym ciągu będą zapewniać wsparcie dla istniejących produktów. – Muszą naprawdę starać się do przesady, deklarować długoterminowe wsparcie w formie pisemnej. Klienci są najcenniejsi – mówi Sheppard.

W przeciwieństwie do przeszłych doświadczeń, po wykupieniu firmy J.D. Edwards przez PeopleSoft Love jest zadowolony ze sposobu postępowania nowego dostawcy. – Wszystko przeszło bardzo gładko – mówi. Wielu konsultantów, którzy wcześniej pracowali z nim z ramienia J.D. Edwards w dalszym ciągu jest do dyspozycji, co zapewnia niezbędną ciągłość. PeopleSoft również wspiera wszystkie produkty firmy J.D. Edwards, ktore mają zastosowanie w AGCO.

Proponowana restrukturyzacja Partnerstwa w Rozszerzaniu Produkcji (MEP)

Drugi raport powstały po dwuletnim oszacowywaniu amerykańskiego federalnego programu Manufacturing Extension Partnership (MEP) zawiera wskazówki, jak najlepiej zrestrukturyzować program, którego celem jest zwiększenie konkurencyjności małych producentów. Opublikowany w maju raport MEP był przedmiotem siedmiu spotkań okrągłego stołu, które odbyły się tego lata w celu pozyskania opinii publicznej. Rewaluacja oraz zmiana kierunku tego bardzo wychwalanego programu jest przeprowadzana we właściwym czasie, biorąc pod uwagę drakońskie cięcia w budżecie na rok 2004. dokonane przez Kongres USA na początku tego roku, po których fundusze na realizację programu zostały zredukowane o dwie trzecie.

Pierwsze z badań przeprowadzonych przez Narodową Akademię do Spraw Administracji Publicznej (NAPA) dotyczy barier w udoskonalaniu produktywności dla 355 000 małych amerykańskich producentów, będących największym źródłem zatrudnienia i wnoszących 7% do produktu narodowego brutto. Autorzy przeprowadzonego badania oceniają również, czy MEP został odpowiednio przygotowany do usuwania tych barier. Drugi raport zawiera zalecenia wsparcia alternatywnych modeli biznesu, ktore mają rozwiązywać te kwestie.

Okazało się, że program „MEP skutecznie spełnia swoją rolę, a jego kluczowa misja pozostaje aktualna”, należy w nim jednak uwzględnić, jak w większym stopniu wpływać na przemysł, który ucierpiał na skutek redukcji zatrudnienia oraz migracji zleceń do zagranicznych konkurentów. Autorzy badania stwierdzili, że „nadszedł czas na zmiany podstawowych usług i stosowanego podejścia”, podkreślając większą różnorodność usług. Ostateczną zgodę na zmianę programu musi wyrazić Kongres.