Zadbać o bezpieczeństwo łańcuchów dostaw

Giganci pokroju Dow Chemical i IBM osiągnęli korzyści, wprowadzając zabezpieczenia w ramach łańcuchów dostaw

Tuż po zamachu z 11 września 2001 r. wstrzymano transport powietrzny, a setki ciężarówek utknęły na przejściach granicznych. Zaczęto wówczas rozważać sposoby przeciwdziałania skutkom kryzysów, które mają poważny wpływ na aktywność gospodarczą. Wprowadzono między innymi przepisy wymuszające składanie manifestów ładunkowych na 24 godziny przed załadowaniem towarów na statki znajdujące się w granicach USA (Advanced Manifest Rule).

Henry Ward, dyrektor ds. bezpieczeństwa transportu w firmie Dow Chemical, uważa, że obok technicznego aspektu istotna jest także współpraca firmy z rządem i innymi podmiotami w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa łańcucha dostaw

Zmiany te pociągnęły za sobą wydatki przedsiębiorstw sektora produkcyjnego rzędu miliardów USD. Firmy branży chemicznej, skupione w American Chemistry Council, w ramach programu Responsible Care wydały na cele poprawy bezpieczeństwa 2 mld USD. Czy tego rodzaju inwestycje przynoszą inne korzyści poza ograniczeniem ryzyka?

Z badania przeprowadzonego przez Uniwersytet Stanforda, opublikowanego przez The Manufacturing Institute – jednostkę badawczą National Association of Manufacturers (amerykańskiej organizacji zrzeszającej przedsiębiorstwa sektora produkcyjnego) wynika, że programy poprawy bezpieczeństwa mogą przynosić wiele korzyści. Okazuje się, że firmy, które zainwestowały w poprawę bezpieczeństwa łańcucha dostaw, mogą spodziewać się wymiernych korzyści w postaci skrócenia czasu transportu i ograniczenia zapasów magazynowych.

– Przedsiębiorstwa powinny inwestować w zabezpieczanie łańcuchów dostaw – twierdzi dr Lesley Sept, asystent na Uniwersytecie Stanforda. – Badania jasno dowodzą, że działania te przynoszą biznesowi istotne korzyści.

Tę tendencję zauważono m.in. w przedsiębiorstwie Dow Chemical (Midland, Michigan). – Z naszej perspektywy zabezpieczenie łańcucha dostaw to doskonała inwestycja – mówi Henry Ward, dyrektor ds. bezpieczeństwa transportu. – Jest to jeden z elementów, które zapewniają nam pozycję niezawodnego dostawcy.

Jak zapewnia Ward, działania firmy zmierzające do poprawy bezpieczeństwa i przejrzystości łańcuchów dostaw pozwoliły o połowę skrócić czas potrzebny do zidentyfikowania i rozwiązania problemów z transportem, a także o 20% zredukować zapasy we własnych i zewnętrznych magazynach. Inne przedsiębiorstwa, które wzięły udział w badaniu, również mogły pochwalić się istotnymi korzyściami, w ich przypadku czas transportu skrócił się przeciętnie o 29%, a wskaźnik przejrzystości aktywów poprawił o 50%.

Związek między środkami bezpieczeństwa a korzyściami biznesowymi zaciera obecność innych czynników. Na przykład do śledzenia specjalnych kontenerów do transportu intermodalnego (w którym wykorzystuje się więcej niż jeden rodzaj transportu) na trasach z Ameryki Północnej do Azji Dow Chemical stosuje techniki RFID oraz GPS. Techniki te wdrożono jednak nie ze względu na bezpieczeństwo, ale poprawę efektywności operacyjnej i redukcję kosztów.

Przedsiębiorstwo stosuje wprawdzie własne narzędzia zabezpieczające, ale działania w tym zakresie są powiązane z ogólniejszymi programami dotyczącymi zarządzania ryzykiem i planowaniem działań gwarantujących ciągłość biznesu w przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowej (Business Continuity Planning). Istotna jest także współpraca z władzami oraz partnerami z łańcucha dostaw. – Jesteśmy nastawieni na integrację w zakresie bezpieczeństwa łańcucha dostaw. Nasze podejście można określić mianem holistycznego – uważa Ward.

W badaniu wziął także udział gigant informatyczny IBM (Armonk, Nowy Jork). – Analizując proces transportu i czas trwania poszczególnych etapów, mogliśmy usprawnić jego przebieg. Nie tylko poprawiło się zabezpieczenie ładunków, ale i skrócił czas przewozu – mówi Debbie Turnbull, odpowiedzialna za program bezpieczeństwa łańcuchów dostaw w dziale importu IBM.

Ze względu na dużą wartość i stosunkowo niewielkie gabaryty transportowanych serwerów i innych urządzeń elektronicznych IBM od lat poświęcał wiele uwagi zagadnieniom bezpieczeństwa łańcuchów dostaw. Zdaniem Turnbull troska o bezpieczeństwo może przynosić firmom znaczne korzyści, jeżeli nie ograniczą się one do instalowania nowinek techniki, ale połączą zagadnienia bezpieczeństwa i przejrzystości, bez których nie ma mowy o usprawnianiu łańcuchów dostaw.

 Opracowane przez IBM urządzenia o nazwie TREC wykrywają intruzów, mogą także monitorować takie parametry, jak temperatura czy przechył kontenera. Za pośrednictwem systemu GPS dane te są przesyłane do oprogramowania warstwy pośredniej

Uczmy się od liderów

Tim Minaham jest analitykiem rynku, obecnie wicedyrektorem firmy Procuri, dostawcy hostingowych rozwiązań do zarządzania dostawami. – Niewiele przedsiębiorstw dysponuje skutecznymi narzędziami służącymi do zapewnienia bezpieczeństwa łańcuchów dostaw, zarówno monitorujących, jak i umożliwiających rozwiązywanie problemów – twierdzi Minaham.

Istotną rolę w zakresie bezpieczeństwa odgrywają nie tylko systemy służące do monitorowania zdarzeń w procesach logistycznych, ale i narzędzia do analizy zaopatrzenia, które wykrywają jego słabe punkty i w ten sposób ograniczają ryzyko. – W przedsiębiorstwach usiłowano obniżyć koszty, stosując metody just-in-time (zaopatrzenie w potrzebne produkty w odpowiednim czasie i w pożądanej ilości) i współpracę na partnerskich warunkach z najlepszym dostawcą z tzw. pierwszego rzędu (single sourcing). Może się jednak okazać, że dążenie do redukcji kosztów odbije się czkawką w postaci rozregulowania łańcucha dostaw – uważa Minaham.

Jak twierdzi Greg Aimi z bostońskiego ośrodka analitycznego AMR Research, systemy do zarządzania zdarzeniami w łańcuchu dostaw, które poprawiają jego przejrzystość, mają również pozytywny wpływ na jego bezpieczeństwo i sprawność. Dobre efekty daje także uczestnictwo w rządowych inicjatywach, do jakich zalicza się program Customs-Trade Partnership against Terrorism (C-TPAT), administrowany przez państwową agencję straży granicznej Customs & Border Protection. W ramach programu przedsiębiorstwa muszą udowodnić przed agencją, że zapewniły odpowiednie środki bezpieczeństwa, a jeśli spełnią dość wysokie wymagania, mogą zostać zaliczone do trzeciej grupy podmiotów. Korzyścią z takiej nobilitacji są m.in. rzadsze kontrole urzędników państwowych.

Wdrażane w ramach programu C-TPAT systemy służące do zarządzania zdarzeniami czy dokumentujące m.in. procesy technologiczne i zmiany praw własności, od surowca do finalnego produktu (Chain-of-Custody), ułatwiają eliminowanie magazynowych „czarnych dziur”, czyli niepotrzebnych rezerw. – Zdobywając odpowiednią ilość informacji o łańcuchu dostaw, można zająć się tworzeniem infrastruktury niezbędnej do uzyskania jego właściwej przejrzystości – twierdzi Aimi.

Dow Chemical od dziesiątek lat stosuje środki bezpieczeństwa i systemy kontroli dostępu na terenie swoich zakładów. Poza tym wykorzystuje narzędzia zapewniające przejrzystość łańcucha dostaw, jak również automatyczny system, który weryfikuje nowych odbiorców na podstawie danych rządowych (pod kątem legalności transakcji, przestrzegania embarga itp.).

Niedawno w celu śledzenia kontenerów do transportu intermodalnego pomiędzy Ameryką Północną a Azją wykorzystano techniki RFID oraz GPS. – Każdy kontener zaopatrzony jest w inteligentny znacznik RFID, który w połączeniu z systemem GPS umożliwia dokładne śledzenie losów przesyłki, zarówno na trasie ciężarówki z fabryki do portu, jak i w ładowni statku – wyjaśnia Ward.

Inne działania przedsiębiorstwa w zakresie bezpieczeństwa mają charakter bardziej długofalowy. Współpracuje ono na przykład z przewoźnikami Union Pacific oraz Union Tank Car nad projektem nowej generacji pojazdów do transportu zbiorników.

Dow Chemical bierze również udział w działaniach rządu ukierunkowanych na zapewnienie spójności międzynarodowych przepisów handlowych. Warto tu wspomnieć o współpracy amerykańskiej straży przybrzeżnej z Międzynarodową Organizacją Morską (IMO), mającej na celu uregulowanie przepisów dotyczących bezpieczeństwa w portach morskich. Latem 2006 r. firma Dow Chemical utworzyła ciało doradcze ds. bezpieczeństwa w branży chemicznej. Przewodzi mu Lee Hamilton, który w amerykańskim Kongresie pełnił funkcję wiceprzewodniczącego komisji ds. ataków terrorystycznych. – Nie warto podważać technicznego aspektu bezpieczeństwa łańcucha dostaw, równie ważna jednak jest współpraca w tym zakresie z rządem i innymi podmiotami – podkreśla Ward.

Nowinki techniki

Debbie Turnbull z IBM uważa, że w zaawansowanych technikach bezpieczeństwa należy uwzględniać także proste metody, takie jak bramki, przepustki dla pracowników czy znormalizowane procedury. – Nie warto opierać się wyłącznie na jednym procesie czy technice. Kilka wzajemnie zachodzących na siebie warstw systemu bezpieczeństwa sprawdza się znakomicie, gdy w którejś z nich pojawi się luka.

W Europie IBM śledzi swoje transporty za pomocą systemu RFID. Do monitorowania kontenerów opracowano również specjalne urządzenie zwane TREC (Tamper Resistant Embedded Controller), które bada średnio 65 tys. parametrów, m.in. zmianę temperatury, wilgotności czy przechyłu kontenera, wykrywa też intruzów. Za pośrednictwem systemu GPS dane te są przesyłane do oprogramowania warstwy pośredniej, które monitoruje zdarzenia.

Zastosowanie urządzeń TREC jest przedmiotem współpracy IBM z duńskim przewoźnikiem Maersk Logistics. W ramach programów pilotażowych urządzenia te zostaną wykorzystane w łańcuchu dostaw IBM oraz w dwóch zewnętrznych łańcuchach. Jak informuje Turnbull, zabezpieczenie jest wprawdzie jednym z potencjalnych zastosowań systemu, ale urządzenia te mogą służyć również do wykrywania zmian w transporcie towarów spożywczych czy delikatnych układów elektronicznych, m.in. płaskich monitorów. Na przykład jeżeli podczas transportu zielonych bananów okaże się, że owoce te przestały spełniać kryteria świeżych owoców, dzięki monitorowaniu w czasie rzeczywistym ich stanu właściciel będzie mógł przekierować przesyłkę do innych odbiorców, np. do producenta odżywek dla dzieci.

Coraz powszechniejszą tendencję wśród producentów podsumowuje James Preuninger, dyrektor firmy Management Dynamics, oferującej systemy do zarządzania globalnym handlem. – Jeszcze dziesięć lat temu nie zdawano sobie sprawy, że takie zagadnienia, jak zapewnienie zgodności z przepisami czy bezpieczeństwa, mogą generować wartość dodaną. Na szczęście podejście to zmienia się dość szybko. Coraz częściej za rzecz oczywistą przyjmuje się, że procesy warto automatyzować, eliminując etapy wymagające zbędnych nakładów, a decydenci mogą korzystać z coraz lepszych narzędzi analitycznych. 

W przypadku 14 firm, które mogą pochwalić się największymi osiągnięciami w zabezpieczaniu łańcuchów dostaw, korzyści odnotowano w czterech obszarach. Są to: efektywność, przejrzystość, zdolność reagowania oraz zarządzanie magazynem i obsługa klienta

Autor: Roberto Michel, MBT USA