– Bez BPM nie można wdrażać rozwiązania opartego na architekturze SOA – Thomas Volk, prezes zarządu IDS Scheer AG w rozmowie z redakcją MSI Polska
Jaką strategię zamierza realizować w najbliższych latach firma IDS Scheer w Europie, w Polsce?
– Strategia IDS Scheer opiera się na założeniu, że chcemy utrzymać pozycję lidera w branży rozwiązań do zarządzania procesami biznesowymi (Business Process Management – BPM), a pozycję tę zawdzięczamy autorskiemu pakietowi narzędzi ARIS Platform for Process Excellence. Planując strategię biznesową, wyróżniliśmy w działalności firmy dwa podstawowe nurty, odmienne pod względem dynamiki wzrostu, a mianowicie rozwój produktów oraz usługi konsultingowe.
W dziedzinie produktów zamierzamy znacząco przyspieszyć rozwój oferty, także przez współpracę z partnerami strategicznymi. IDS Scheer jest jedyną firmą software’ową, która współpracuje z Microsoft, Oracle i SAP w zakresie sprzedaży bądź koordynacji rozwoju oprogramowania. Rynek rozwiązań BPM będzie w dużym stopniu napędzany przez tych gigantów, co w sposób oczywisty przyczyni się do poprawy wyników naszej firmy.
Thomas Volk, dyrektor zarządzający,
prezes zarządu IDS Scheer AG
Chcemy, aby oferowana przez nas technika modelowania procesów biznesowych znalazła zastosowanie w możliwie największej liczbie przedsiębiorstw. Staramy się, aby nasi klienci potrafili nie tylko stosować narzędzia do modelowania procesów, ale i za pomocą tych narzędzi zarządzać procesami, a przez to usprawniać działanie przedsiębiorstwa. Pod pojęciem usprawniania rozumiem przekształcanie istniejących procesów, testowanie nowych, a także wdrażanie rozwiązań informatycznych, które będą skutecznie wspomagać zarządzanie procesami biznesowymi.
Z takiego podejścia do funkcjonowania rozwiązań BPM w przedsiębiorstwach wynika nastawienie IDS Scheer na współpracę z partnerami wdrożeniowymi, czyli integratorami systemów. Mając zatem na uwadze potrzeby przedsiębiorstw i koncentrując się na współpracy z kluczowymi producentami oprogramowania oraz siecią partnerów wdrożeniowych, za cel strategiczny uważamy utrwalenie pozycji lidera w branży BPM.
Do jakich klientów IDS Scheer kieruje swoją ofertę? Czy to się zmieni w przyszłości?
– Oferta IDS Scheer jest z natury niezwykle uniwersalna. Nasze rozwiązania sprawdzają się w dowolnej gałęzi gospodarki. Natomiast istotne jest pytanie, na jakiego rodzaju przedsiębiorstwach skoncentrujemy działania w obszarze konsultingu, aby zdobyć dużych klientów i realizować znaczące projekty. Nasza firma zaznaczyła już swoją obecność m.in. w branży papierniczej, tekstylnej, metalowej, chemicznej, farmaceutycznej czy sprzedaży detalicznej.
W przyszłości zamierzamy odgrywać jeszcze większą rolę wśród tego rodzaju odbiorców.
Czy trudno przekonać kadrę kierowniczą, że wdrożenie rozwiązania BPM to decyzja dotycząca w większym stopniu całego przedsiębiorstwa niż tylko działu informatycznego?
– Za wdrożeniem rozwiązania BPM stoi określony członek zarządu, zazwyczaj dyrektor działu IT, który wierzy, że przedsiębiorstwo potrzebuje takiej inwestycji. Jeżeli o płynących z niej korzyściach są również przekonani właściciele, wówczas inicjatywa wdrożeniowa wychodzi z działu IT, choć można sobie wyobrazić sytuację, w której to „góra” przekonuje szefa IT o wartości rozwiązania BPM.
Natomiast każdy, kto miał do czynienia z wdrożeniem platformy BPM, zdaje sobie sprawę, że zarządzanie procesami biznesowymi to nie jest wyłącznie sprawa informatyków, ale inicjatywa w znacznym stopniu wpływająca na funkcjonowanie przedsiębiorstwa. Więcej działań, czasu i inwestycji musi włożyć strona biznesowa niż informatyczna. Decyzja o wdrożeniu oznacza przecież, że należy udokumentować działające w firmie – nie tylko w dziale IT – procesy, zdecydować, które zmienić, jakie wdrożyć, jak je mierzyć i jak zweryfikować ich skuteczność w określonym środowisku biznesowym. Bez zaangażowania czasu i środków po stronie przedsiębiorstwa – w większym stopniu niż po stronie informatyków – wdrożenie rozwiązania BPM okaże się porażką.
Termin SOA, czyli architektura zorientowana na usługi, jest ostatnio pojęciem równie modnym jak BPM. Niektórzy producenci systemów ERP twierdzą, że ich systemy mają budowę modułową, czyli również mieszczą się w modelu SOA. Jaki związek ma architektura SOA z koncepcją BPM?
– Istota koncepcji SOA polega na tym, że użytkownicy korzystają z określonych funkcji za pośrednictwem usług internetowych (Web Services). Dostawcy oprogramowania ERP dostrzegli zatem szansę w dzieleniu stosunkowo monolitycznych pakietów na modułowe elementy udostępniane jako usługi. Problem polega na tym, jak ukierunkować te usługi, aby wspomagały procesy biznesowe. Na przykład, jeżeli moim problemem biznesowym jest obliczanie kosztów podróży, to nie wystarczy, że będę miał dostęp do usługi zliczania kosztów biletów lotniczych, połączonej z serwisem do ich zamawiania. Ta jedna usługa nie wystarcza do rozwiązania problemu, ponieważ nie obejmuje wydatków na taksówki, posiłki czy połączenia telefoniczne. Rozwiązaniem problemu będzie dopiero powiązanie różnych usług służących do wykazania i uwzględnienia poszczególnych kosztów. Podsumowując, dzięki właściwemu ukierunkowaniu usług użytkownik zyska pełne wsparcie informatyczne we wszystkich swoich działaniach.
Modułowość systemu ERP umożliwia skuteczne ukierunkowanie usług, ale rzecz w tym, by zaprojektowane usługi rzeczywiście wspomagały procesy biznesowe. I tu docieramy do sedna problemu: architektura SOA zapewnia znaczną elastyczność w definiowaniu procesów, ale wymaga składnika służącego do zarządzania tymi procesami. Dostawcy ERP oferują więc systemy oparte na architekturze SOA, ale żadna firma nie podejmie decyzji o natychmiastowym całkowitym zastąpieniu dotychczasowych aplikacji usługami internetowymi. Potrzebne są więc wskazówki, jak zarządzać firmą w obecnym stanie, aby zagwarantować, że kolejno wprowadzane usługi internetowe będą wspomagały pracowników w realizacji procesów biznesowych. Bez BPM nie można wdrażać rozwiązania opartego na architekturze SOA.
Kiedy według pana rozwiązania oparte na architekturze SOA będą powszechnie stosowane w Europie?
– O koncepcji SOA mówi się od dłuższego czasu, a komponenty typu Web Services wykorzystywano w firmach na całym świecie, zanim pojęcie to zrobiło taką furorę. Na przykład w architekturze informatycznej międzynarodowej firmy Merrill Lynch od lat funkcjonuje ok. 30 tys. usług internetowych. Teraz jej informatycy mogą twierdzić, że mają systemy komputerowe oparte na architekturze SOA, choć przecież w czasie opracowywania usług nie posługiwano się jeszcze określeniem „architektura zorientowana na usługi”.
Uważam, że upowszechnianie się modelu SOA w świecie biznesu będzie przypominać początki Internetu, czyli obejmie etapy poznawania nowego narzędzia przez użytkowników, testowania, wreszcie eksperymentowania. Zresztą my również stale uczymy się możliwości naszego oprogramowania. SOA to nie jest lekarstwo na wszystkie niedomagania, ale metoda sprawdzająca się w określonych zastosowaniach. Wiele firm posługuje się rozwiązaniami wykorzystującymi koncepcję SOA, a moim zdaniem w ciągu 2–3 lat znaczna liczba firm przeprowadzi migrację swoich systemów do rozwiązania opartego na tej architekturze.
Problem leży w poziomie komplikacji istniejących systemów informatycznych: żadne przedsiębiorstwo nie jest w stanie przenieść swojej informatyki z dnia na dzień do architektury SOA. Wszystkich czeka okres przejściowy. Prawda ta potwierdza się także w USA, gdzie wiele mówi się o koncepcji SOA. Wystarczy jednak przyjrzeć się systemom informatycznym amerykańskich przedsiębiorstw. Wprawdzie w ich ramach funkcjonuje wiele usług internetowych, ale te środowiska informatyczne nie stanowią jeszcze architektury zorientowanej na usługi.
Jakie są ostatnie trendy w rozwoju rynku BPM?
– Aplikacje BP Modelling stały się składnikiem oferty wielu dostawców oprogramowania dla firm, zresztą prawie każdy oferuje rozwiązanie SOA czy middleware. Warto jednak rozumieć różnicę między aplikacjami BP Modelling i BP Management: pierwsza z nich jest potrzebna do skutecznego funkcjonowania drugiej, ale modelowanie to nie to samo, co zarządzanie. Inwestując w narzędzie BPM, firma chce sobie zapewnić możliwość usprawniania procesów, ich zmiany, stworzenia lepszego środowiska pracy i uzyskania większej wydajności. Tej możliwości nie daje jednak narzędzie do modelowania procesów – potrzebne jest oprogramowanie do zarządzania procesami.
Większość dostępnych na rynku narzędzi BP Modelling narzuca użytkownikom pewne ograniczenia, np. nie umożliwiają kontroli semantycznej, porównywania procesów dwóch oddziałów firmy albo wymuszają stosowanie oprogramowania BP Management tego samego dostawcy, z którego oferty pochodzi narzędzie do modelowania procesów. Na przykład model procesów opracowany z użyciem programu firmy TIBCO można zrealizować wyłącznie za pomocą innych produktów firmy TIBCO. To samo dotyczy oprogramowania IBM czy BEA: używając narzędzi do modelowania procesów tych dostawców, podejmuje się decyzję o korzystaniu z ich oferty systemów informatycznych. A klienci wolą zachować wolność wyboru: chcą najpierw tworzyć model swoich procesów, a potem decydować, na którego producenta postawią, czy wykorzystają w jakimś stopniu istniejące zasoby informatyczne.
W tym kontekście IDS Scheer idealnie spełnia potrzeby klientów, ponieważ oferuje narzędzie do modelowania procesów z pełną gamą funkcji, takich jak: umieszczenie modelu procesów w prawdziwym repozytorium (nie w systemie plików), funkcje check-in, check-out, kontrola wersji, zarządzanie semantyką, analiza, symulacja, monitorowanie w czasie rzeczywistym, pomiar wydajności… Opracowane modele procesów można następnie integrować w aplikacjach SAP, Oracle, Microsoft, BEA, TIBCO itd. Klient tworzy model, a potem wybiera sposób realizacji z oferty dostępnej na rynku.
Możemy też przeprowadzić proces odwrotny dzięki współpracy z firmą SAP. Otóż jesteśmy w stanie odtworzyć model procesów biznesowych na podstawie istniejącego środowiska informatycznego SAP, czyli metodą reverse engineering pokazać, jakie w firmie działają procesy, umożliwiając w ten sposób pomiar wydajności, analizę i wprowadzanie wszelkich usprawnień. Takie działanie określiłbym mianem rzeczywistego zarządzania procesami biznesowymi i w tym przypadku rozwiązanie IDS Scheer jest strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o podążanie za potrzebami rynku.
Jaka jest rola polskiego oddziału IDS Scheer w rozwoju BPM i SOA?
– W Polsce zaznaczyliśmy już swoją obecność, działa tu filia naszej firmy. Ponadto popyt na rozwiązania typu SOA czy BPM wśród polskich przedsiębiorstw zaczyna powoli rosnąć. W perspektywie średnioterminowej Polska jawi się jako interesujący rynek, na którym warto rozpowszechniać koncepcję BPM.
IDS Scheer musi się jednak w większym stopniu koncentrować na edukacji potencjalnych odbiorców w Polsce, mimo że pierwsza licencja na oprogramowanie ARIS sprzedana w Europie Wschodniej trafiła do Polski. Na wielu rynkach (np. w USA) świadomość korzyści, jakie niosą rozwiązania BPM, jest dużo wyższa, dlatego musimy poprawić rozpoznawalność zarówno koncepcji BPM, jak i naszej marki wśród polskich przedsiębiorstw.
Na jakie rozwiązania informatyczne będą w przyszłości zwracać szczególną uwagę klienci z sektora produkcji?
– Z punktu widzenia przedsiębiorstw przemysłowych istotne znaczenie będą miały narzędzia oparte na architekturze SOA, ze względu na specyfikę zarządzania łańcuchem dostaw, relacjami z dostawcami czy odbiorcami, oraz oprogramowanie typu Process Intelligence, służące do pomiaru wydajności procesów za pomocą wskaźników KPI. Dzięki niemu użytkownicy będą mogli oceniać poszczególne procesy pod względem efektywności, szybkości, a także wprowadzać oszczędności czy usprawnienia.
Zgodnie z badaniami Instytutu Ipsos w 2006 r. zaledwie 5% z ok. 200 badanych przedsiębiorstw w Polsce (w tym 85 produkcyjnych) wykorzystywało rozwiązania BPM do zarządzania produkcją. Jak pan myśli, dlaczego tak mało?
– Pod względem stosowania rozwiązań BPM Polska nie różni się w zasadzie od innych krajów, co wynika przede wszystkim z faktu, że koncepcja zarządzania procesami biznesowymi dopiero zdobywa rynek. Coraz więcej firm dostrzega korzyści, jakie mogą odnieść, wdrażając rozwiązanie BPM, czyli zwiększyć wydajność produkcji, technologii, infrastruktury informatycznej czy telekomunikacyjnej, a także usprawnić podejmowanie decyzji strategicznych. Mimo to wiele firm nie podejmuje wyzwania, ponieważ zajmują się bieżącymi inwestycjami, które mają wprawdzie ogromne znaczenie dla aktualnej kondycji firmy, ale są krótkoterminowe. W wielu przedsiębiorstwach długoterminowe inwestycje strategiczne spycha się na dalszy plan.
Inny problem polega na potrzebie informowania czy edukowania kadr na temat efektywnego wdrażania i wykorzystania rozwiązania BPM, przy czym Polska to tylko jeden z licznych krajów, w których jest jeszcze wiele do zrobienia w tym zakresie.
Autor: Elżbieta Jaworska, MSI Polska