Do przodu, ale z rozwagą

Do dobrego człowiek przyzwyczaja się bardzo szybko. Przyswaja sobie wszelkie nowinki techniczne, a gdy się zepsują, czuje się jak pozbawiony ważnych zmysłów. Niektórzy kierowcy bez GPS nie potrafią poruszać się po swoim rodzinnym mieście. Księgowi, gdyby wręczyć im liczydła, prawdopodobnie musieliby się cofnąć do liczenia na palcach. To przykłady, jak szybko człowiek wchłania nowe rozwiązania, zapominając o starych (czasami ich nawet nie poznał, bo nie miał mu kto przekazać tej wiedzy).

Na drugim roku studiów na zajęciach z elektroniki musiałam przyswoić sobie posługiwanie się suwakiem logarytmicznym – mnożenie, dzielenie, potęgowanie, a nawet bardziej skomplikowane działania matematyczne… Gdy rok póżniej studenci mojego kierunku mieli przynieść na zajęcia suwaki, wszyscy zjawili się z… kalkulatorami, omal nie doprowadzając prowadzącego zajęcia do apopleksji. Współczesny student kierunku ścisłego lub technicznego pewnie nie rozstaje się z laptopem. Kto słyszał o suwakach, kalkulatorkach, popularnych kręciołkach dla księgowych?

Niemal każdego dnia rodzi się jakaś nowa technologia. Przemysł elektroniczny galopuje do przodu, nie oglądając się na konsumentów, a oni nie sprawiają mu zawodu i z radością przyjmują każdy nowy produkt (jako bardzo pożyteczny lub tylko modny). Podobnie jest z innowacjami w obszarze informatyki. Gdy system komputerowy zagości w przedsiębiorstwie, nie ma już powrotu do kartki i ołówka jako narzędzi planowania czy zarządzania.

W opublikowanym pod koniec sierpnia rankingu 64 krajów świata, opracowanym przez Economist Intelligence Unit pod kątem najbardziej konkurencyjnego otoczenia dla sektora technologii informatycznych (IT industry competetiveness index), Polska zajęła 30. miejsce (informacja zamieszczona na portalu www.wp.pl). Pierwsze cztery miejsca przypadły USA, Japonii, Korei Płd. i W. Brytanii. W grupie nowych krajów UE najwyższą lokatę uzyskała Estonia – 25., ex aequo z Portugalią. W pobliżu Polski uplasowały się Słowenia (27.), Węgry (28.) i Czechy (29.). Rosja zajęła miejsce 48., a Chiny 49. W podsumowaniu rankingu stwierdzono, że rosną wymagania stawiane przez rynek personelowi IT. Pracownicy tego sektora będą w przyszłości musieli radzić sobie z projektami realizowanymi przez kadrę zarządzającą i posiadać zdolności analityczne.

Wymieniony raport potwierdza ważność narzędzi IT we współczesnym świecie i ich wszechobecność. Ale rzeczywistość wcale nie wygląda tak różowo. Firmy działające na rynku bezpieczeństwa IT non stop alarmują: coraz więcej zagrożeń płynie z Internetu, coraz częściej przedsiębiorstwa narażone są na utratę krytycznych danych, a indywidualni użytkownicy na kradzież tożsamości (w konsekwencji – pieniędzy). W dobie powszechnej komputeryzacji zakłócenia w działaniu systemów wspomagających zarządzanie całym przedsiębiorstwem czy jakimkolwiek jego obszarem przynoszą niepowetowane straty.

Dlatego tak ważny jest problem bezpieczeństwa IT, któremu poświęciliśmy wrześniowy raport MSI Polska. Prezentujemy w nim programy antywirusowe, firewalle (sprzętowe i software’owe), systemy backup (pamięci masowej) i archiwizacji danych, rozwiązania z dziedziny kryptografii, usługi odzyskiwania danych… Coraz bardziej wyrafinowane narzędzia jako obrona przeciw coraz bardziej pomysłowym atakom.

Następne pokolenia terrorystów nie muszą sięgać po broń masowego rażenia, porywać zakładników czy – wcielając się w kamikaze – realizować powtórkę 11 września 2001 r. Wystarczy, że zakłócą pracę urządzeń elektronicznych w jakimś obszarze, zablokują sieci operatorów telefonii komórkowej lub – uderzając w najsłabsze ogniwo – doprowadzą do zaniku prądu, pozbawiając całe miasta podstawowych mediów.

Na szczęście ten czarny scenariusz nie ma prawa się sprawdzić. Znając zagrożenie, możemy się bronić.Elżbieta Jaworska

redaktor naczelna MSI Polska