Wszystko o architekturze

 Walka o nowoczesne, efektywne procesy biznesowe, które poprawiają wydajność przedsiębiorstw produkcyjnych

To z pewnością znak czasów. Niedawno jeden z większych producentów poprosił mnie o pomoc w opracowaniu infrastruktury informatycznej, która efektywnie wspomagałaby identyfikację przyszłych potrzeb. Wyjaśnił, że mają dobre systemy robocze, ale brakuje im infrastruktury pomocnej w rozpoznawaniu zdolności firmy do wykorzystania i realizacji możliwości biznesowych, jakie pojawiają się na rynku oprogramowania – szczególnie na poziomie podstawowych struktur ERP.Przewidywane wydatki na ERP w 2006 r. wykazują korelację z trendem widocznym na rynku przez ostatnie dwa lata. Obecnie pięciu największych dostawców – SAP, Oracle, Microsoft, Sage i Infor – kontroluje blisko 85% globalnego rynku systemów ERP

Przykład ten pokazuje, jak postrzegana jest rola informatyki i jak trudno ocenić strategię na burzliwym rynku oprogramowania. Jego globalna natura, konsolidacja, powstawanie wielkich struktur powodują, że konsultacje i oprogramowanie traktowane są jako usługa, a modernizacja ERP wiąże się z modernizacją systemu Windows do wersji Vista.

Śledząc wydatki

Producenci widzą korzyści z inwestowania w IT, co odzwierciedla się w planach ich wydatków. Według AMR Research tegoroczne plany wydatków producentów pokazują wzrost budżetu na ten cel o 3,7%, co średnio zwiększa przychody producentów IT o ok. 3,5%.

Pierwszym beneficjentem tego rozwoju będzie rynek ERP. 71% przebadanych przedsiębiorstw deklaruje zwiększenie wydatków na ERP w przyszłym roku o prawie 15%. Jest wiele do zrobienia. Dziś przeciętnie tylko 15% ogółu zatrudnionych ma licencje na używanie systemów ERP w swoich przedsiębiorstwach.

Z tych liczb nie wynika bynajmniej strata dużych dostawców systemów ERP, oni chcą nawet powiększyć swoje zyski, co jest związane z rozpędem nadanym przez agresywną akwizycję w ciągu ostatnich kilku lat. Analitycy rynku z perspektywy lat oceniają, że pięciu największych dostawców – SAP, Oracle, Microsoft, Sage i obecnie Infor – w 2006 r. opanuje ok. 85% całego rynku ERP. Piątka największych w 2004 r. kontrolowała 71% rynku, a w 1997 r. 59%.

Pomimo konsolidacji, rynek aplikacji dla przedsiębiorstw wykazał znaczny rozwój w roku 2005 i to samo spodziewane jest w kolejnym roku. SAP, Oracle, Microsoft i Infor – wszyscy wykazują zyski ze sprzedaży licencji, co oznacza duży procent nowych klientów.

Oprócz tego prężnie rozwija się rynek średnich firm. Wprawdzie mniejsze przedsiębiorstwa odczuły wstrząs po załamaniu internetowego boomu, ale wydaje się, że wcześniejsze ograniczenie wydatków obecnie przeradza się w inwestowanie. 20% firm zatrudniających mniej niż 500 pracowników podejmuje obecnie działania związane z wyborem po raz pierwszy systemu ERP.

Znane są tezy o zmniejszonym popycie na rynku oprogramowania ERP dla małych i średnich przedsiębiorstw z powodu dużej liczby tworzonych własnymi siłami systemów, które nie potrafiły efektywnie obsługiwać modeli e-biznesowych. Znacząca liczba firm z sektora MSP obecnie podejmuje starania, aby wymienić dotychczasowe systemy. Zgodnie z danymi AMR Research ponad 1/3 firm o rocznym przychodzie poniżej 500 mln USD jest zaangażowana w nowe implementacje ERP, a z firm o przychodach 500 mln USD lub większych – 1/5.

Wskazanie w tych rozważaniach największych dostawców ERP nie było przypadkowe. Obecnie rynek ERP działa jako bardzo dojrzała, skonsolidowana gałąź przemysłu, ograniczająca się do niewielkiej liczby dużych graczy. Wpływ konsolidacji trudno przeoczyć. W 2005 r. wydatki na systemy ERP stanowiły 36% wszystkich wydatków na oprogramowanie, trzy lata wcześniej – 27%.

Pytaj ostrożnie

Jednym ze standardów, jaki ustalił się w praktyce w kilku ostatnich latach, jest konsolidacja platform technicznych i partnerów przy ograniczeniu liczby strategicznych globalnych dostawców.

Mimo że internetowe złudzenia okazały się niefortunne, był to bez wątpienia okres niesłychanie płodny dla rynku komputerowego – szczególnie dla obszarów obejmujących kontakty z klientami (CRM), kanały zaopatrzenia (SCM) oraz zarządzanie czasem życia produktu (PLM). Jeżeli niewielu graczy dostarcza nasze oprogramowanie, jak poznamy, czy to, co dostajemy pomoże zwiększyć nasze możliwości, czy tylko unowocześni nasze systemy?

Po latach koncentrowania się na rozszerzaniu zasięgu aplikacji i zdobywaniu rynku wertykalnego dostawcy aplikacji inwestują w (i agresywnie reklamują) SOA (service-oriented architecture – architekturę zorientowaną na usługi). SOA obecnie oferuje producentom głównie obietnice, że uzyskają aplikacje ułatwiające integrację, narzędzia do tworzenia złożonych systemów i udoskonalą procesy zarządzania swoją działalnością, a także, kto wie, być może nawet twórcze usługi sieciowe (i związany z tym złoty interes).

Oczekuje się, że SOA będzie stymulować wprowadzanie na rynek nowych aplikacji dzięki zmniejszeniu kosztów i uproszczeniu integracji, co także zniweluje główną przeszkodę, utrudniającą kupowanie aplikacji uzupełniających od innych producentów. Jest to niezbędne albowiem użytkownicy poszukują rozwiązań elastycznych, aby tworzyć narzędzia na swoje specyficzne potrzeby przez łączenie możliwości nowych procesów gospodarczych. Aplikacje uzupełniające eksploatowane systemy ERP znajdą u obecnych dostawców ERP albo u innych producentów innowacyjnych rozwiązań. Jest to zwłaszcza prawdziwe w obszarze dostaw, gdzie nawet w obrębie podobnych gałęzi przemysłu żadne dwa kanały dostaw nie są identyczne.

Nie wiadomo, czy inwestujący w systemy ERP zaczną upierać się przy architekturze zorientowanej na usługi, czy rozpoczną udoskonalanie swoich systemów. Wydaje się, że duże przedsiębiorstwa przyjmą postawę biernego obserwatora, nie kwestionując zalet architektury SOA, ale czekając na wystąpienie realnych korzyści.

Kolejną interesującą sprawą jest to, że wielu wytwórców i informatyków zajmujących się produkcją wierzy, że potrafią tworzyć złożone aplikacje i są całkiem zadowoleni ze swoich narzędzi integracyjnych i strategicznych.

Architektura zorientowana na usługi powinna wywrzeć pozytywny wpływ na rynek małego i średniego biznesu. Prawdopodobnie wykorzystanie tej architektury w dużych przedsiębiorstwach wpłynie na upowszechnianie ujednoliconych aplikacji wśród mniejszych, co może mieć większe znaczenie ekonomiczne niż przy współpracy z dużymi dostawcami OEM. Standaryzowane procesy przemysłowe i usługi, które redukują łańcuch dostaw w strukturze kosztów, mogą stworzyć znaczny efekt sieciowy, który przyniesie największe korzyści.

W dodatku architektura SOA stanie się miejscem, gdzie wydarzy się trochę interesujących działań rynkowych. Zwykle rozpoczyna się od delikatnego kształtowania decyzji o platformie, obciążonego zaciętą walką o pierwszeństwo w ekosystemie poddostawców. SAP założył fundusz inwestycyjny w wysokości 125 mln USD dla poddostawców, którzy standaryzują swoje produkty na platformie SAP Net- Weaver. W końcu jest to walka o nowoczesne, efektywne procesy biznesowe, które poprawiają wydajność przedsiębiorstw produkcyjnych.

Takie czasy

Zmiany architektury nie odbywają się w ukryciu. Jedna z najbardziej ekscytujących zmian dokonująca się na naszych oczach – to włączanie aplikacji office do systemów informatycznych w przedsiębiorstwach. Oznacza to wprowadzenie dla użytkowników systemów w przedsiębiorstwie nowego kontekstu poprzez narzędzia, które nie są im obce. Szczególnie Microsoft Excel jest aplikacją najczęściej wykorzystywaną w świecie biznesu i nadszedł czas, aby stał się nieodłączną częścią systemów i procesów biznesowych.

W ciągu kilku lat byłem świadkiem wielu niezbyt udanych wdrożeń ERP nie z powodu braku potencjału systemów albo braku danych – były to po prostu systemy zbyt trudne w obsłudze. Moje uwagi dotyczą roli komputerów osobistych i interfejsu użytkownika w systemach informatycznych do zarządzania przedsiębiorstwem. Nie chodzi mi o wymianę danych między narzędziami informatycznymi, ale o podkreślenie konieczności stosowania właściwych narzędzi w kontekście, w jakim użytkownicy starają to robić. Powszechna znajomość pakietu Microsoft Office umożliwia wykorzystywanie informacji gromadzonych w systemie SAP przez znacznie szerszy krąg pracowników bez dodatkowych nakładów na szkolenie personelu.

Zaczęło się od projektu o nazwie roboczej Mendocino, obecnie zmienionej na Duet, realizowanego wspólnie przez SAP i Microsoft. Nie była to ich inicjatywa – inne przedsiębiorstwa dostrzegły taką potrzebę i wpływ, jaki takie połączenie może mieć na działalność gospodarczą. Lawson Software sięgnął poza krąg twórców oprogramowania i współpracując z konsultingową firmą projektową frog design zmodyfikował dotychczasowy sposób myślenia o interfejsach użytkownika. Wysiłki te mogą zmienić na zawsze sposób postrzegania rynku oprogramowania dla przedsiębiorstw.

Istota portalu

Portal nie będzie jedynie stroną internetową z uprzywilejowanym dostępem, ale stanie się wirtualnym miejscem obecności, dostępnym z dowolnego systemu, interfejsu, urządzenia lub aplikacji. Będzie węzłem komunikacyjnym dla wszystkich urządzeń, z jakich codziennie korzystamy – telefonów komórkowych, PDA, PC, prawdopodobnie nawet wideo.

Wkrótce bardziej wyszukane funkcje pozwolą nam sterować dostępem do nas dla innych przedsiębiorstw i jednostek – przez abonencki kanał komunikacyjny i aplikację. To znaczy, że klient, dostawca i pracownicy będą mogli działać wspólnie w dowolny sposób, w jednej wybranej lokalizacji. W procesach gospodarczych mogłoby to przyspieszać wprowadzanie innowacyjnego produktu na bardzo konkurencyjnym rynku.

W roku 2006 ukształtowały się warunki brzegowe dla dużych zmian w dziedzinie przetwarzania danych. Istniejące udoskonalenia mogą stać się podstawą do następnego dużego skoku produktywności na następne 5–10 lat. Us ługi sieciowe, powszechność urządzeń, złożone aplikacje w architekturze SOA i sprawna analityka będą odświeżać procesy gospodarcze w łańcuchu dostaw. To reakcja na niektóre fascynujące problemy następnej fali – kompleksowości, wizualizacji i globalnej synchronizacji. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć jak zaowocuje to w produkcji.

Autor: Dave Caruso, MBT USA