Rozwiązania IT dla przemysłu

W 2009 r. ze względu na globalny kryzys głównym celem osób odpowiedzialnych w europejskich korporacjach za informatykę było cięcie kosztów. W tym roku priorytety się zmieniły. Już nie chodzi tylko o przetrwanie. Teraz ważna jest innowacyjność, a redukcja wydatków spadła na trzecie miejsce listy priorytetów. Na dwóch pierwszych miejscach uplasowały się poprawa jakości usług IT oraz bezpieczeństwo działania systemów IT.

Zgodnie z wynikami opublikowanego w lutym 2010 r. raportu IDC, stworzonego na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród 733 szefów działów IT (lub innych osób odpowiedzialnych za wydatki na informatykę), do wielkich zakupów szykują się największe europejskie koncerny. Analitycy IDC prognozują, że w 2010 r. przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 2,5 tys. osób wyraźnie zwiększą wydatki na rozwiązania IT (w 2009 r. wzrost był nieznaczny). Tymczasem w mniejszych firmach (poniżej 500 pracowników) wzrost wydatków będzie niewielki, na poziomie inwestycji z 2009 r.

Według wstępnych szacunków analityków rynek IT w Polsce mógł w 2009 r. odnotować nawet dwucyfrowy spadek przychodów (wg IDC ok. 10%). Spadek ten najbardziej dotknął dostawców sprzętu, mniej dotyczył sektora usług i oprogramowania.

W co inwestować?

W 2010 r. najwięcej powinny inwestować firmy z sektorów oraz krajów, które najbardziej ucierpiały w wyniku kryzysu, w tym przedsiębiorstwa z branży produkcyjnej (np. przemysłu samochodowego, budowlanego).

Według analityków w najbliższych miesiącach firmy najchętniej będą inwestowały w podstawowe oprogramowanie infrastrukturalne. Na pierwszym miejscu znajdą się aplikacje z zakresu bezpieczeństwa, zaś na kolejnych – rozwiązania storage, wirtualne serwery, bazy danych oraz oprogramowanie do zarządzania procesami. Poprawa kondycji powinna być zauważalna we wszystkich gałęziach rynku IT – dotyczy to również rozwiązań do zarządzania treścią, do pracy grupowej, zarządzania przedsiębiorstwem – ERP (Enterprise Resource Planning) oraz aplikacji analitycznych BI (Businesss Intelligence).

– Rok 2009 był prawdziwym sprawdzianem, które techniki niosą konkretną wartość biznesową, a z których można zrezygnować bez uszczerbku dla prowadzonej działalności. Pod koniec 2008 r. analitycy wskazywali, że przed skutkami kryzysu może pomóc obronić się Business Intelligence – mówi Alicja Wiecka, dyrektor zarządzający SAS Institute.

Innowacyjność

Wśród tysiąca najbardziej innowacyjnych firm unijnych znalazło się tylko sześć spółek z siedzibą w Polsce – wynika z badań Instytutu Studiów nad Perspektywicznymi Technologiami Komisji Europejskiej. Przoduje niemiecki Volkswagen, fińska Nokia oraz francuski koncern farmaceutyczny Sanofi Aventis.

Jeśli chodzi o polskie przedsiębiorstwa, to najwyżej, bo na 453. pozycji, uplasował się BRE Bank SA, dalej firma biotechnologiczna Bioton (534. miejsce), Telekomunikacja Polska (557), Netia (705), firma informatyczna Asseco Poland (902) oraz PKN Orlen (949). Ich łączna intensywność innowacyjna mierzona udziałem wydatków na prace badawczo-rozwojowe w sprzedaży netto wyniosła jednak w 2008 r. tylko 0,3%, a średnia dla pierwszego tysiąca najbardziej innowacyjnych firm unijnych to 2,3%. Lider europejskiej innowacyjności – Volkswagen – sam wydał na rozwój w 2008 r. prawie 6 mld euro, a wymienione polskie firmy łącznie zaledwie około 71 mln euro.

Do pierwszej światowej dziesiątki inwestorów R&D należą dwie firmy z Unii Europejskiej: Volkswagen i Nokia. Pięć firm pochodzi z USA: Microsoft, General Motors, Pfizer, Johnson & Johnson i Ford. Światowy ranking otwiera Toyota z Japonii. Poza Nokią na unijnej liście liderami są koncerny farmaceutyczne, samochodowe i wytwórcy sprzętu (Siemens i Bosch).

Mimo kryzysu gospodarczego światowe wydatki na badania i rozwój wzrosły w 2009 r. o 6,9%. W UE nawet więcej – o 8,1%, ale w USA tylko o 5,7%, a w Japonii o 4,4%. Tymczasem w Chinach inwestycje w badania i rozwój rosną o 40% rocznie, w Indiach o 27,3&, na Tajwanie o 25,1%.

Konkurencyjność IT

Polska zajęła w 2009 r. 35. miejsce w globalnym rankingu konkurencyjności przemysłu IT, uzyskując 40,8 punktów na 100 – wynika z raportu Economist Intelligence Unit, przeprowadzonego na zlecenie Business Software Alliance. Oznacza to spadek o trzy miejsca w stosunku do 2008 r. Wśród 24 krajów Unii Europejskiej objętych badaniem Polska zajęła trzecią lokatę od końca (22. miejsce). Gorsze wyniki uzyskały jedynie Rumunia i Bułgaria.

Według Economist Intelligence Unit sześć kluczowych czynników, które łącznie wpływają na rozwój sektora IT, to: kapitał ludzki, środowisko sprzyjające rozwojowi innowacyjności, nowoczesna infrastruktura IT, solidny system prawny, który skutecznie chroni własność intelektualną, stabilna, otwarta i konkurencyjna gospodarka oraz rządowe wsparcie dla zachowania równowagi pomiędzy promowaniem technologii a stworzeniem warunków wolnej konkurencji. Zdaniem autorów raportu kraje, które mają wysokie wskaźniki w tych kategoriach, zazwyczaj mogą się poszczycić silnym przemysłem informatycznym.

Rozwój technologii ma bezpośredni wpływ na poprawę sytuacji ekonomicznej poszczególnych państw, jak i całej światowej gospodarki. Niestety sytuacja branży IT w Polsce nie jest dobra.

Według raportu Polska osiągnęła najlepsze rezultaty w następujących kategoriach: środowisko biznesowe, środowisko prawne, wsparcie dla rozwoju przemysłu IT. Poprawy wymagają następujące obszary: środowisko badań i rozwoju, infrastruktura IT oraz kapitał ludzki.

Zachwiany rozwój

Zgodnie z wcześniejszymi prognozami IDC (październik 2006 r.) do roku 2009 polski rynek ERP miał się rozwijać w tempie średnio 16,5% rocznie. Popyt na systemy ERP w Polsce napędzały w dużym stopniu branża spożywcza i budowlana, spory potencjał tkwił także w sektorze meblarskim. W 2006 r. polski rynek ERP stanowił 2% europejskiego rynku i udział ten miał w najbliższych latach szybko rosnąć. IDC prognozował, że w 2009 r. wartość rynku przekroczy 300 mln USD.

Koniunkturę nakręcał popyt na rozwiązania wertykalne, głównie dla produkcji procesowej i dyskretnej oraz dla handlu detalicznego i hurtowego. Bardzo perspektywiczna wydawała się też produkcja dyskretna, która w Europie Zachodniej generowała ponad 25% przychodów ze sprzedaży ERP. W podobnym kierunku miała ewoluować struktura sprzedaży w Polsce.

Z danych firmy badawczo-analitycznej DiS w 2007 r. wynikało, że do 2010 r. miał czekać Polskę niezakłócony rozwój rynku ERP z dość stabilną, nawet kilkunastoprocentową dynamiką roczną (liczoną w USD).

Światowy kryzys finansowy pokrzyżował te prognozy.

Co przyniesie jutro?

W roku 2009 oczekiwano rozwoju rynku IT w tempie nie mniejszym niż 10%, a sektora ERP nawet 15%, bowiem według danych GUS jedynie 25% przedsiębiorstw posiada rozwiązania ERP. Według niepotwierdzonych jeszcze danych polski rynek ERP mógł w 2009 r. zwiększyć się o kilka procent, z wartością na poziomie ok. 200 mln USD. Wiele firm bowiem decydowało się na wdrożenie zintegrowanych systemów ERP, licząc na poprawę funkcjonowania kluczowych dla ich działania obszarów: produkcji, sprzedaży, zakupów, księgowości, transportu i obsługi klientów. Systemy do zarządzania firmą zapewniają wzrost produktywności i możliwość reagowania na zmienny popyt.

W 2010 r. inwestycje w zakresie IT będą skoncentrowane na osiągnięciu szybkich celów biznesowych, np. poprzez wdrożenie w firmie strategii lean manufacturing. Analitycy uważają, że lean manufacturing to jeden z najsilniejszych trendów, jaki będzie można zaobserwować w 2010 r. Strategię „odchudzonego”, elastycznego przedsiębiorstwa powinny wspierać odpowiednie aplikacje IT.

Przedsiębiorcy są coraz bardziej świadomi, że przed wdrożeniem projektu, a nawet przed procesem optymalizacji systemu IT warto poddać analizie procesy biznesowe przedsiębiorstwa i w razie konieczności je także zoptymalizować. Przeanalizować możliwość usprawnienia procesów, zwiększenia ich kontrolowalności, eliminacji zbędnych czynności lub skrócenia czasu ich trwania. To zapewni strategia lean wspomagana narzędziami BI.

Narzędzia z przyszłością

Według DiS kryzys gospodarczy nie wpłynął zasadniczo na spadek zakupów oprogramowania klasy Business Intelligence w 2009 r. w Polsce. Jest ono bowiem stale postrzegane jako narzędzie wspomagające kontrolę kosztów oraz optymalizację biznesu. Ale rynek ten w latach 2008-2009 raczej nie wzrastał wartościowo. Przewidywane spadki, nawet jeśli w niektórych obszarach wystąpiły, będą jednak niższe od tych, które czekają cały rynek IT.

Mimo długiej historii narzędzia BI ciągle ewoluują. W opinii DiS obecnie coraz ważniejsza staje się w nich możliwość przeprowadzenia szybkich analiz wspierających działalność operacyjną przedsiębiorstw, a także, podobnie jak w przypadku systemów ERP, szybkie, wręcz „ekspresowe” wdrożenia. Na rynku aplikacji BI widoczny jest także trend związany z przygotowaniem analitycznych systemów branżowych. Kolejnymi problemami stało się uporanie z danymi o niejednolitej strukturze. Analiza danych rozproszonych, zgromadzonych w różnych standardach to nowe wyzwanie dla BI. Rośnie też zapotrzebowanie na analizy prowadzone na bieżąco, prawie w czasie rzeczywistym.

W przeprowadzonych badaniach rynku firmie DiS udało się zewidencjonować ponad 110 tytułów oprogramowania klasy BI oferowanego w Polsce w 2009 r. To produkty pochodzące od ok. 80 producentów czasami reprezentowanych na naszym rynku jedynie przez firmy dystrybucyjne.

Wartość rynku Business Intelligence w Polsce, mierzona kwotą sprzedaży licencji oprogramowania tej kategorii, według oszacowań DiS w roku 2008 spadła 4,7% względem roku 2007. Nie był to jednak poważny spadek, zważywszy, że w 2007 r. rynek ów bardzo wzrósł, bo aż o 33%. Dane o sprzedaży na rynku BI w roku 2009 nie są jeszcze w pełni dostępne. Wstępne estymacje całego rynku IT wskazują na spadki kilkunastoprocentowe, ale w roku 2009 rynek BI, jako wysoce innowacyjny, według wstępnych ocen DiS spadł nieco mniej (o ok. 8%). Ogólna tendencja lat 2010-2012 będzie wzrostowa, natomiast przewidywane w tym okresie są zarówno lata chude, jak i tłustsze.

Budżety IT

Okres dekoniunktury oznacza, że przedsiębiorstwa będą wstrzymywały projekty IT lub wdrożą te aplikacje, które pomogą im sprawnie zredukować koszty i utrzymać się na rynku. Wiele dużych przedsiębiorstw przemysłowych posiada moduły zarządzania kluczowymi procesami. Teraz przyszła pora na narzędzia, które pomogą przygotować biznes na skutki spowolnienia gospodarczego i rozwinąć go.

Podejście do budżetów IT zależy od ogólnej sytuacji na rynku,. W większości polskich przedsiębiorstw plany w zakresie IT są ściśle powiązane ze strategią biznesową. Można zauważyć wzmożone zainteresowanie aplikacjami ukierunkowanymi na rozwiązanie konkretnego problemu, o funkcjach ograniczonych do obsługi jednego (najwyżej kilku) procesów biznesowych.

Firmom przemysłowym potrzebne są przede wszystkim systemy zapewniające zwiększanie efektywności, np. rozwiązania klasy EPM (Enterprise Performance Management), które pomagają podejmować decyzje strategiczne. Z kolei aplikacje analityczne BI umożliwią tworzenie prognoz, analiz przyszłych wyników czy planów produkcyjnych.

– Klienci z sektora przemysłowego zwracają ostatnio szczególną uwagę na elementy związane z bieżącym monitoringiem działalności biznesowej oraz powiadamianiem o pojawiających się sytuacjach krytycznych. Coraz większego znaczenia nabiera też analityka predyktywna, która umożliwia przewidywanie zjawisk istotnych dla organizacji z punktu widzenia prowadzonego biznesu – mówi Tomasz Szatecki, BI Sales Leader dla Polski i Krajów Bałtyckich, Oracle EMEA.

Era konsolidacji i współpracy

Producenci systemów IT utrzymują się przede wszystkim z innowacyjności, dlatego celem każdego z nich jest rozwój szybszy niż średnia w gospodarce. Trzeba zdobywać coraz więcej nowych klientów, a istniejącym proponować nowe rozwiązania.

Świat globalnych dostawców kurczy się, coraz mniej graczy zostaje na rynku, a ci, co zostają, obejmują coraz większy kawałek tortu. Zmienia się też sposób działania. Na przykład dostawcy systemów ERP nie tylko dbają, aby ich systemy zaopatrzone były w interfejsy do współpracy z innymi systemami, jak CAD, MES, EDI. Sami także nie stronią od współpracy i to nie tylko z małymi lokalnymi dostawcami specjalizowanych rozwiązań.

Sektor przemysłowy jest coraz bardziej wybredny. Żąda idealnego dopasowania systemu IT, uszycia go z tkaniny, która będzie się dostosowywała do zmiany potrzeb, upodobań, koniunktury. Systemy IT muszą wyprzedzać oczekiwania klientów.

Autor: Elżbieta Jaworska