Raport: Systemy ERP – zarządzanie przedsiębiorstwem i parkiem maszynowym

Znaczenie systemów zarządzania przedsiębiorstwem rośnie wraz z automatyzacją i robotyzacją zakładów. Zbiegają się w tych systemach wszystkie nitki z poszczególnych poziomów funkcjonowania firmy, tworząc przestrzeń, która nabiera szczególnej wagi w dobie Przemysłu 4.0.

Biorąc pod uwagę coraz wyższe wymagania klientów i ich rosnącą świadomość, można stwierdzić, że polski rynek systemów ERP dynamicznie się rozwija. Producenci systemów, śledząc zmiany zachodzące na rynku, dostosowują swoje produkty do zmieniających się potrzeb klientów.

Widać to szczególnie dobrze po nowo wprowadzanych wersjach systemów ERP. Jak wyjaśnia Gerard Błaszczak, Key Account Manager w firmie proALPHA Polska, jeszcze niedawno kluczowi gracze udostępniali nowy system ERP co 4-5 lat, teraz ten czas skrócił się do 2-3 lat i wszystko wskazuje na to, że będzie się stawał jeszcze krótszy.

Konkurencja na polskim rynku systemów ERP jest dosyć duża. Na wygranej pozycji znajdują się ci producenci, którzy oferują zintegrowane systemy dające się dostosować do stale rosnących wymagań klientów.

Jeszcze dziesięć lat temu tylko duże firmy mogły się poszczycić wyszukanymi procesami montażowymi, rozbudowaną produkcją i skomplikowanymi projektami z bardzo bogatą dokumentacją. Obecnie nawet przedsiębiorstwa, które zatrudniają tylko kilkudziesięciu pracowników, rozumieją, że muszą wdrożyć zaawansowany system ERP, żeby spełnić wymagania klientów i dotrzymać tempa konkurencji. W rezultacie „środek ciężkości” stosowania ERP przesunął się w stronę mniejszych zakładów, które mają wyższą świadomość oczekiwań klientów co do czasu realizacji zleceń i jakości informacji. Inwestowaniu w nowoczesne systemy informatyczne klasy ERP mocno sprzyjają zaś rosnące koszty zatrudnienia pracowników oraz ich niedobór na rynku pracy.

Nowe wyzwania podyktowane przez ideę Przemysłu 4.0 sprawiają, że system ERP zaczyna być nieodzownym narzędziem do prowadzenia firm. Staje się on systemem dowodzenia, zarządzania informacją, pozwala zdynamizować procesy produkcyjne przy obniżeniu ryzyka błędów. Jak podkreśla ekspert z firmy proALPHA Polska, wdrożenie rozwiązań związanych z Przemysłem 4.0 wymaga od firm wysokiego standardu zarządzania, możliwego do osiągnięcia tylko z uporządkowanymi procesami w ERP.

ERP źródłem przewagi konkurencyjnej

Zgodnie z wynikami ankiety redakcyjnej przeprowadzonej wśród czytelników magazynu Control Engineering Polska, system ERP jest stosowany w zakładach 55% respondentów. 35% uczestników badania nie widzi potrzeby jego wdrażania i rozwiązanie to nie jest wykorzystywane w ich przedsiębiorstwach. Co dziesiąty uczestnik badania podkreśla, że w jego firmie planowany jest w najbliższym czasie zakup systemu ERP (rys. 1).

W dobie rozwoju koncepcji Przemysłu 4.0, podkreślającej znaczenie automatyzacji i cyfryzacji procesów, odpowiednie wykorzystanie narzędzi informatycznych przez pracowników produkcyjnych jest elementem niezbędnym do bycia konkurencyjnym. Klienci stają się coraz bardziej świadomi tego, że źródłem osiągnięcia przewagi rynkowej może być automatyzacja w systemach informatycznych ERP. Jak tłumaczy Gerard Błaszczak, cena polskiej roboczogodziny w porównaniu do zachodniego rynku często nie stanowi już atutu. Zostaje zatem do wypracowania przestrzeń wewnątrz zakładu oraz procesy. Jednocześnie przewaga konkurencyjna uzyskana poprzez wdrożenie systemu ERP staje się już potem trudna do nadrobienia dla konkurencji, bo zajmuje co najmniej 915 miesięcy.

Jak zauważa Piotr Bargieł, starszy specjalista ds. sprzedaży w firmie Kotrak, współczesne przedsiębiorstwa są skazane na informatykę, co oznacza, że trudno sobie wyobrazić pracę nowoczesnej firmy bez systemu ERP. Automatyzowanie pracy zabezpiecza nas od strony zasobów i pozwala sprostać popytowi. Dla przykładu, oprogramowanie w sposób automatyczny może utrzymywać minimalne stany magazynowe. To niezwykle ważne, bo bez stanów magazynowych na właściwym poziomie nie jesteśmy w stanie utrzymać ciągłości produkcyjnej, a przy zbyt dużych stanach ponosimy niepotrzebne koszty magazynowe. ERP pozwala usprawnić działanie firmy, aby było szybsze i bardziej efektywne.

Jak dobrze wybrać, żeby nie żałować

Zdaniem Michała Mrozkowiaka, dyrektora działu wdrożeń systemu ERP w firmie Streamsoft Prestiż, wybierając system ERP, klienci powinni zwrócić uwagę przede wszystkim na jego funkcjonalność. Istotne jest, by system zapewniał szerokie możliwości startowe oraz bogatą ofertę w tzw. standardzie. Nie mniej ważne jest uwzględnienie indywidualnych potrzeb użytkownika. Tu znaczenie ma poziom otwartości systemu, czyli możliwość stworzenia spersonalizowanych rozwiązań. Mogą one być sprofilowane pod daną branżę lub konkretny proces. Rozbudowany standard oraz ciekawe rozszerzenia indywidualne przekładają się na poprawę ergonomii pracy, co jest niezwykle ważne dla użytkowników. Przy wyborze rozwiązań klasy ERP niebagatelne znaczenie ma odpowiedź na pytanie, czy firma oferująca oprogramowanie gwarantuje wsparcie powdrożeniowe dotyczące ciągłego rozwoju funkcjonalności narzędzia, zapewnia stałą współpracę pod kątem serwisu itd. Ponadto warto wybrać producenta z polskim kapitałem i przyjrzeć się dokładnie jego referencjom.

Według Piotra Bargieła warto zdecydować się na system znanego producenta, który ma już wielu użytkowników w standardowych obszarach, takich jak np. księgowość, zamówienia, kadry i płace. Daje nam to gwarancję, że producent odpowiada na potrzeby klientów i ich zgłoszenia. Najwięksi producenci umożliwiają klientom zgłaszanie próśb o zwiększenie ergonomiczności czy wprowadzenie poprawek do systemu.

Jak widać na rys. 2, głównymi czynnikami branymi pod uwagę przez ankietowanych użytkowników podczas zakupu systemu ERP są przede wszystkim: funkcjonalność (ok. 80%), koszt zakupu (ok. 50%), potencjalne zyski oraz możliwość integracji z innymi systemami (ok. 40%). Ok. 30% respondentów zwraca też uwagę na: serwis powdrożeniowy, markę producenta oraz koszt eksploatacji.

Mówiąc o kosztach, warto podkreślić, że systemy klasy ERP to bardzo zaawansowane rozwiązania, usprawniające działania firmy w wielu obszarach. Jak wyjaśnia Mateusz Paweł Matlak, Marketing Manager w firmie Aplixcom Solutions, każde wdrożenie tego rodzaju systemu wiąże się z dużymi nakładami finansowymi, które jednak trzeba rozpatrywać jako inwestycję. Należy mieć świadomość, że całkowity koszt rozwiązania to nie tylko jednorazowy zakup systemu. Na cenę składają się takie elementy, jak: oprogramowanie, infrastruktura, dostępność pracowników firmy delegowanych do wdrażania rozwiązania oraz odbywania szkoleń, roczna licencja za korzystanie z narzędzia, a także support.

Zdaniem Gerarda Błaszczaka, zainwestowanie miliona złotych w zakup maszyny CNC wciąż nie stanowi takiej bariery psychologicznej, jak wydanie tej samej kwoty na system ERP. Jednak coraz rzadziej budzi zdziwienie klientów wysokość kosztów wdrożenia. Firmy, wraz ze wzrostem świadomości i doświadczeń, zdają sobie sprawę, że nie potrzebują taniego systemu ERP, który nie spełni założonych celów. Tu ważna jest jakość. System ERP to koszt nie tylko finansowy, ale także wysiłek organizacyjny – i najlepiej, żeby był on jednorazowy i skuteczny.

Oprócz kosztów przy wyborze systemu klienci zwracają uwagę również na zastosowaną technologię (20% wskazań). Warto dodać, że wśród odpowiedzi „inne” pojawiły się m.in.: czas trwania wdrożenia oraz referencje dostawcy.

Jeśli chodzi o dostawców, to wybór odpowiedniej firmy stanowi dla wielu potencjalnych klientów spore wyzwanie. Na pytanie, jakie czynniki należy wziąć pod uwagę podczas wyboru dostawcy systemu ERP, ankietowani odpowiadali: doświadczenie dostawcy (74%), warunki finansowe (61%), ogólne warunki współpracy (42%), pozycję dostawcy na rynku (32%) i markę dostawcy (13%).

Jak radzi Przemysław Gola, specjalista ds. systemów informatycznych w firmie ILUO, należy zwracać się tylko do firm dysponujących potencjałem merytorycznym, wystarczającym do przeprowadzenia pełnego wdrożenia. Wdrożeniowcy powinni nie tylko znać na wylot wdrażany przez siebie system, ale również dysponować odpowiednią wiedzą w zakresie rachunkowości, HR, gospodarki magazynowej czy produkcji, w zależności od specyfiki danej firmy oraz wdrażanych modułów. Dobrze by było, aby deklarowane doświadczenie popierały referencje klientów, u których wdrożenie zakończyło się sukcesem.

Zdaniem eksperta z firmy ILUO, jeśli przedsiębiorstwo, którym zarządzamy, nie dysponuje nieograniczonym budżetem, warto w pierwszej kolejności skierować swoje kroki do tego dostawcy oprogramowania, który ma w ofercie różne warianty systemów ERP i oferuje możliwość zamówienia dodatkowych modułów funkcjonalnych. Rzetelnie przeprowadzona analiza powinna skutkować doborem najwłaściwszej opcji programu – aby firma nie przepłaciła za moduły, których być może na pierwszym etapie działalności nie potrzebuje, i aby mogła w miarę swojego rozwoju rozszerzać pakiet zakupionego oprogramowania bez narażania się na ryzyko konieczności zmiany dostawcy systemu ERP i rozpoczęcia wdrożenia od nowa.

Odpowiedzialny wdrożeniowiec podpowie, który wariant jest najwłaściwszy dla sklepu internetowego zatrudniającego dwóch pracowników, a który dla wielooddziałowej firmy prowadzącej ciągłą sprzedaż na dziesiątkach stanowisk handlowych. Przedsiębiorca zadowolony z programu stworzonego specjalnie dla jego potrzeb i na miarę jego możliwości finansowych bez obaw sięgnie w przyszłości po nowe rozwiązania, kiedy tylko staną się potrzebne. Taki model dobrze rokuje na długą i korzystną dla obu stron współpracę.

Również Jarosław Jaśkiewicz, Business Development Manager w firmie Monitor ERP System uważa, że wdrażając system ERP, należy przede wszystkim wybrać rozwiązanie dostosowane do potrzeb danej firmy czy zakładu. Nie ulega wątpliwości, że w przemyśle największe korzyści dają systemy przeznaczone dla firm produkcyjnych, wyposażone w odpowiednie moduły wspierające wszystkie najważniejsze procesy. Z jego doświadczenia wynika również, że istotne są: wygoda użytkownikaelastyczność stabilność rozwią-zania. Niezwykle ważne jest też wparcie techniczne, na które klienci nie mogą liczyć, decydując się np. na platformy open source.

Jeśli chodzi o wybór systemu ERP, warto dodać, że odpowiedzialność za podjęcie tej decyzji spoczywa najczęściej na barkach przeznaczonego do tego zespołu (52%), zarządu (29%), kierownika IT (10%) lub firmy doradczej (4%). Pozostały odsetek ankietowanych zaznaczył odpowiedź „nie wiem”.

Jeden system – wiele korzyści

Zdaniem sondowanych użytkowników głównymi korzyściami wynikającymi z wdrożenia systemu ERP są automatyzacja i ujednolicenie procedur (ok. 70%) oraz poprawa procesów produkcyjnych aktualny dostęp do informacji (ok. 60%). W opinii ok. 40% respondentów największymi zaletami systemu ERP są: skrócenie czasu decyzji kadry zarządzającej, usprawnienie struktur przedsiębiorstwa oraz dostosowanie raportowania do poszczególnych poziomów zarządzania. Z kolei ok. 30% ankietowanych za główne korzyści stosowania tych systemów uznało zmniejszenie stanu magazynów oraz identyfikację i minimalizację błędów lub nieefektywnych działań. Według ok. 20% uczestników badania korzystanie z systemu ERP oznacza: sprawniejszą obsługę klientów i szybszą reakcję na ich potrzeby, poprawę sprzedaży i dystrybucji, lepszy i wyraźniejszy podział zadań pracowników, a także zwiększenie bezpieczeństwa danych.

Firmy, które pracują na licencjach i patentach oraz obawiają się o bezpieczeństwo informacji i swoje know-how, powinny – zdaniem Piotra Bargieła – współpracować z wdrożeniowcami, którzy podpisują umowę o poufności. Taka umowa chroni dane będące tajemnicą klienta.

Jeśli chodzi o park maszynowy, to – jak tłumaczy przedstawiciel firmy Kotrak – ogromną korzyścią z wdrożenia systemu ERP będzie usprawnienie wszystkich kwestii związanych z utrzymaniem ruchu. Możemy ustalić, że system ma nam przypominać o ważnych kwestiach – od najprostszych, np. kiedy skończy się ubezpieczenie czy ważność przeglądów samochodów służbowych, po bardziej zaawansowane zagadnienia, w rodzaju przeglądu maszyn. Kiedy nie dopilnujemy aktualizacji dokumentów (m.in. różnego rodzaju certyfikatów i uprawnień, których potrzebują pracownicy), przedsiębiorstwo może być zmuszone nawet do wstrzymania produkcji. Zadaniem systemu ERP jest niedopuszczenie do pojawienia się takiej sytuacji.

W obliczu wyzwań

Zgodnie z odpowiedziami udzielonymi przez ok. 60% ankietowanych największymi trudnościami, z którymi trzeba się zmierzyć podczas wdrażania systemu ERP, są: zdefiniowanie wymagań funkcjonalnych, dostosowanie i parametryzacja systemu oraz integracja systemu ERP z innymi systemami. Dla ok. 30% respondentów duże wyzwanie stanowią migracja danych oraz szkolenie użytkowników. 20% osób za problematyczne uznało uruchomienie systemu, a 10% – wybór dostawcy (rys. 3).

Z doświadczeń przedstawiciela firmy proALPHA Polska wynika, że kluczem do sukcesu jest klarowne określenie potrzeby firmy czy organizacji, co pozwala dopasować system ERP do oczekiwań i jej celów strategicznych za 24 lata. Bardzo istotne jest, czy firma, którą wybiera klient, nie tylko dostarczy mu system ERP, ale czy będzie też odpowiadała za jego wdrożenie, o czym wspominaliśmy wyżej. Warto wybierać firmy, które oferują w tym względzie kompleksową usługę.

Jak radzi Aleksander Piekarski, Senior Consultant w firmie Codec Polska, wymagania definiowane przez zespół nabywcy muszą być przemyślane na etapie przedwdrożeniowym. Dotyczy to zarówno oczekiwanych funkcjonalności systemu, jak i zakresu gromadzonych danych. Zmiany wymagań, w szczególności podczas trwania projektu, i ich rozbudowywanie o nowe pomysły i udoskonalenia mogą się przyczynić do porażki wdrożenia – zwłaszcza gdy dotyczą standardowej wersji systemu. Doświadczenie pokazuje, że tam, gdzie to tylko możliwe (o ile nie jest kluczowe dla klienta), należy unikać zmian w funkcjonalności standardowej wersji systemu, a spróbować dopasować procedury organizacji do systemu. Oczywiście brzmi to dość zniechęcająco – dostosować firmę do systemu, a nie system do firmy. Pamiętać należy jednak, że każda taka zmiana z reguły nie jest prosta i wymaga specjalistycznej wiedzy i ingerencji w system, a co za tym idzie – nakładów finansowych i czasu.

Zanim podejmiemy decyzję o wdrożeniu systemu, warto zatem sprawdzić, jakie funkcje są faktycznie gotowe na start, a jakie wydają się dla nas kluczowe. Nie starajmy się też na siłę „załatwić” wdrożeniem ERP wszystkich naszych potrzeb. System ERP nie jest systemem BI czy systemem do controllingu, mimo iż czasami tak twierdzą dostawcy. Miewa wprawdzie pewne funkcje innych rozwiązań, ale może to być tylko ich namiastka – choć czasami wystarczająca do potrzeb niektórych firm.

Z kolei, zdaniem eksperta z firmy Kotrak, powinno się wybierać systemy otwarte, tzn. takie, przy których to system dostosowuje się do zakładu, a nie odwrotnie. Klient zna swój biznes i swoją branżę, ale nie musi być ekspertem z zakresu informatyki – stąd nie zawsze na początku wie dokładnie, czego oczekuje od systemu. Pewne potrzeby mogą być zidentyfikowane podczas analizy informatycznej, inne dopiero w trakcie wdrażania oprogramowania, a jeszcze inne dopiero po pewnym okresie eksploatowania. Z czasem firma może się też rozrosnąć i system, który wcześniej spełniał oczekiwania, stanie się już niewystarczający. We wszystkich przypadkach ważne są: otwartość i elastyczność systemu, a także właściwy partner wdrożeniowy, gdyż mamy wtedy możliwość dostosowania systemu do konkretnych potrzeb. Doświadczony programista zmieni gotowy, standardowy system ERP w taki, który odpowiada obecnej sytuacji klienta.

Niektóre systemy ERP bywają skomplikowane, przeładowane, mało czytelne i mało intuicyjne. Oprogramowanie nie może przygniatać liczbą funkcji. Musimy mieć możliwość skonfigurowania go do potrzeb konkretnych użytkowników. Według Piotra Bargieła warto wybierać systemy, w których da się zdefiniować tylko te funkcje, z których dana osoba będzie korzystać, oraz dostosowywać poszczególne formatki tak, aby ułatwić pracę, a nie dodatkowo ją komplikować.

Co istotne, oprogramowanie powinno udostępniać informacje w taki sposób, żeby można było z nich skorzystać w domu, w podróży służbowej z dowolnego miejsca na świecie z telefonu. Użytkownik powinienem móc szybko sprawdzić sprzedaż w danym okresie czy przejrzeć dowolne analizy. Właściciele i menedżerowie firm są teraz mobilni, a ERP musi dotrzymywać im kroku.

Aby wdrożenie systemu ERP zakończyło się sukcesem – jak podkreśla Aleksander Piekarski, musi być wspierane zarówno przez pracowników niższego szczebla, jak i przez zarząd. Entuzjazm i zaangażowanie z góry przeniosą się w dół struktury firmy. W każdej firmie znajdzie się grupa pracowników sceptycznie nastawionych do projektu lub wręcz stanowiących „lożę szyderców”. To do kierownictwa należy zmiana takiego nastawienia. Zamiast metody „kija”, warto uświadomić zespół, jakie korzyści może osiągnąć z wdrożenia ERP, zapewnić mu wiedzę na każdym etapie projektu. Jeżeli pojawi się niepewność, trzeba umieć ją zminimalizować – poprzez szkolenia, spotkania informacyjne itd.

Z pewnością nie warto oszczędzać na szkoleniach i opiece powdrożeniowej. W opinii przedstawiciela firmy ILUO niedostatecznie wyszkolony i pozbawiony wsparcia technicznego personel nie będzie umiał wykorzystać możliwości programu, zaś niewykwalifikowany serwis oprogramowania, choć nominalnie tańszy, może spowodować wiele trudnych do  usunięcia i kosztownych usterek. Jeśli chcemy obniżyć koszty szkoleń i wsparcia technicznego, zamiast decydować się na korzystanie z usług przypadkowych firm, warto zainteresować się ofertą tych producentów, którzy udostępniają e-learningowe platformy szkoleniowe oraz gotowi są świadczyć zdalne wsparcie techniczne przez Internet – zwłaszcza w przypadku mniej złożonych problemów, niewymagających obecności wykwalifikowanego informatyka na miejscu.

Jak radzi Piotr Bargieł, do wdrożenia systemu ERP należy podejść jak do dobrze zaplanowanej inwestycji. Trzeba ją odpowiednio wcześnie przemyśleć i ująć w budżecie na dany rok. Wdrożenie systemu ERP można jednak rozłożyć na kilka etapów – tak aby nie było zbyt dużym obciążeniem finansowym w krótkim czasie. W długofalowej perspektywie można się spodziewać zwrotów z tej inwestycji, wynikających z optymalizacji pracy i zasobów, jaką daje praca w zintegrowanym systemie ERP.

Również w opinii Michała Mrozkowiaka wdrożenie systemu ERP powinno być procesem długofalowym, ciągle się doskonalącym. Dlatego też system najlepiej wprowadzać do użytku etapami – podejść do planowania takiej inwestycji z rozwagą. Ważne jest przyjrzenie się zawczasu możliwościom jego rozwoju w przyszłości. Dążąc bowiem do ciągłego doskonalenia, przedsiębiorcy powinni sobie zapewnić tę opcję także ze strony systemu. Musi on być gotowy i otwarty na to, by wzrastać wraz z firmą.

Mimo początkowych trudności system ERP wdrożony w przedsiębiorstwach respondentów w wielu przypadkach przyniósł/przynosi wymierne korzyści. Na pytanie, czy spełnił/spełnia założone cele, ankietowani odpowiedzieli: raczej tak (39%), trudno powiedzieć (31%), zdecydowanie tak (24%), zdecydowanie nie (3%), raczej nie (3%).

Sukces projektu wdrożeniowego w dużej mierze zależy od przyjętej metodyki jego realizacji. Zdaniem Jakuba Czyżkowskiego, wiceprezesa firmy Sente Systemy Informatyczne, wdrożenie to tylko pierwszy etap współpracy pomiędzy dostawcą oprogramowania a przedsiębiorstwem. Dlatego istotne jest, aby przyjętą metodykę odpowiednio dobrać do specyfiki biznesu. Dzięki temu możliwe jest prowadzenie efektywnych działań, które zarówno przyczynią się do osiągnięcia celów biznesowych stawianych przed projektem wdrożeniowym, jak i zapewnią solidne fundamenty pod dalszą współpracę. Niezależnie od rozmiaru firmy i wdrożenia, warto pamiętać o tym, że implementacja systemu IT w firmie to nie zakup stanowiący wartość samą w sobie. Realizujemy projekt, aby osiągnąć założone cele biznesowe. Projekty z jasno określonymi celami – na osiągnięciu których są skoncentrowani zarówno klient, jak i dostawca – mają dużą szansę powodzenia.

Jest dobrze, będzie lepiej

Zdaniem ankietowanych dostawców, obecna sytuacja na polskim rynku systemów ERP jest dobra (82%) lub nawet bardzo dobra (18%). Głównymi odbiorcami tych rozwiązań są – w opinii tej grupy respondentów – firmy pochodzące z takich sektorów, jak: produkcja (100%), handel (60%) oraz usługi (40%).

Zgodnie z przewidywaniami 80% sondowanych dostawców w ciągu najbliższych kilku lat zwiększy się sprzedaż systemów ERP. Wpływ na tę sytuację będzie mieć m.in.: rosnąca popularność chmury obliczeniowej oraz rozwiązań mobilnych napędzających rozwój tego segmentu rynku, zmiana kadry, lepsza koniunktura na rynku mająca wpływ na wzrost inwestycji, a także konieczność ciągłego podnoszenia konkurencyjności firm. Jeśli chodzi o ostatni z wymienionych czynników, ważnym elementem tego procesu są nowoczesne rozwiązania informatyczne wspomagające zarządzanie przedsiębiorstwem i produkcją. Zdaniem dostawców firmy mają świadomość, że dalsze prowadzenie produkcji za pomocą arkuszy kalkulacyjnych staje się coraz mniej efektywne. Z tego powodu coraz częściej decydują się na inwestycje w specjalistyczne rozwiązania do zarządzania i kontroli produkcji, dostępne również w systemach ERP. Ten trend z roku na rok zyskuje na sile.

W opinii reszty respondentów (20%) najbliższe lata nie przyniosą większych zmian w sprzedaży systemów ERP. Zdaniem jednego z dostawców rozwijające się firmy będą musiały zmienić za ciasne dla nich systemy, które użytkują obecnie. Jednocześnie duże firmy zostaną przy swoich dużych systemach, dodając inne komponenty do zarządzania, związane z postępującą cyfryzacją.

Jak zauważa Jacek Parzonka, menedżer produktu Navireo w firmie InsERT, rynek systemów ERP dynamicznie się rozwija, a jednym z najsilniejszych bodźców są zmiany prawne. Obowiązek przesyłania do Ministerstwa Finansów danych w formacie Jednolitego Pliku Kontrolnego spowodował małą rewolucję na rynku oprogramowania dla przedsiębiorstw. Eliminowane są starsze rozwiązania – często używane od wielu lat, do których nie przygotowano aktualizacji umożliwiających raportowanie JPK.

W najbliższej przyszłości wprowadzone zostaną kolejne zmiany prawne, wymagające głębokich modyfikacji w systemach. Można wspomnieć choćby o raportowaniu online danych z paragonów, centralnym systemie ewidencji faktur i split paymencie, czyli mechanizmie podzielonej płatności, gdzie wartość netto transakcji jest rozliczana z kontrahentem, a podatek VAT musi zostać przekazany na specjalny rachunek.

Jak wynika z raportu firmy Allied Market Research, rynek ERP daleki jest od stagnacji. W ciągu najbliższych lat będzie on się rozwijał w tempie 7,2% rok do roku. W 2020 r. osiągnie już wartość 41,69 mld dolarów. Oznacza to, że będzie odpowiadał za blisko 1/5 sprzedaży aplikacji biznesowych na świecie. Szacuje się, że wartość tego rynku – rozwiązań ERP, CRM, BI, BPM, EAM, SCM itd. – sięgnie w 2020 r. prawdopodobnie aż 213 mld dolarów.

W opinii Piotra Rojka, dyrektora zarządzającego w firmie DSR, nadal sporo przedsiębiorstw nie dysponuje nawet podstawowym oprogramowaniem wspierającym zarządzanie, a wiele spośród tych, które pracują na systemach, wciąż korzysta z Excela i planuje produkcję w arkuszu kalkulacyjnym. Jest więc jeszcze sporo do zrobienia, tym bardziej że oprócz nowych projektów od kilku lat trwa wymiana przestarzałego oprogramowania. Firmy wdrażały je kilka albo kilkanaście lat temu, a dzisiaj ówczesne funkcjonalności pozostawiają już wiele do życzenia.

Jak wynika z ostatniego raportu biura badawczo-analitycznego DiS, w latach 20102015 liczba firm korzystających z aplikacji ERP wzrosła o 35%. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat znacząco (z 450 do ponad 600 tys.) wzrosła także liczba końcowych użytkowników – zwłaszcza w dużych, liczących ponad 250 pracowników, przedsiębiorstwach. O ile jeszcze w 2010 r. z systemów ERP korzystało ok. 240 tys. użytkowników w dużych firmach i ok. 180 tys. w średnich, o tyle w ubiegłym roku aplikacje wspierające zarządzanie stosowało już ok. 400 tys. pracowników dużych firm, a ponad 200 tys. użytkowników systemów ERP reprezentowało sektor średnich firm. Zgodnie z prognozą biura DiS do 2020 r. aplikacji wspierających zarządzanie ma używać już ponad 28 tys. firm. Liczba użytkowników zbliży się zaś do poziomu 700 tysięcy.

Trendy

Najnowszym trendem zmierzającym do zwiększenia mobilności firmy, a jednocześnie do drastycznego obniżenia kosztów utrzymania systemu, jest wykorzystanie chmury obliczeniowej (cloud computing), na co zwraca uwagę m.in. Przemysław Gola. Model ten polega na umieszczeniu bazy danych bezpośrednio na serwerach producenta oprogramowania. W tym przypadku producent przejmuje odpowiedzialność np. za regularne wykonywanie kopii bezpieczeństwa danych firmy, co zwalnia przedsiębiorstwo z obowiązku wykonywania tej czynności we własnym zakresie i na własny koszt.

Już na samym początku działalności, ewentualnie po jakimś czasie, może się okazać, że specyfika firmy wymaga dostępu do danych z różnych lokalizacji rozsianych po całym kraju. Mogą to być magazyny, punkty handlowe, dział księgowości itp. Warto zatem związać się z takim dostawcą oprogramowania, który oferuje przechowywanie danych w chmurze. Idealnym rozwiązaniem byłaby elastyczność polegająca na możliwości swobodnego przenoszenia danych z lokalnych serwerów do chmury i odwrotnie.

Jak zauważa Piotr Bargieł, coraz więcej systemów działa w chmurze – naszej prywatnej lub zewnętrznej; zwiększyło się poczucie bezpieczeństwa użytkowników chmury i konkurencja wśród ich dostawców. Popularność zyskuje business intelligence – należy bowiem nie tylko patrzeć w przeszłość i analizować „jak nam poszło do tej pory”, ale bardziej przewidywać to, co się wydarzy w przyszłości i w jaki sposób możemy zareagować na trendy.

Zdaniem Ryszarda Krawczyńskiego, głównego konsultanta sprzedaży aplikacji Oracle w firmie Oracle Polska, w perspektywie krótkoterminowej wiodącym trendem jest mobilność. W niedawnym badaniu IDC (Driving Business Growth and Innovation: The Next Step for CIOs in Central and Eastern Europe) ok. jedna trzecia dyrektorów ds. informatycznych stwierdziła, że kwestia ta stanowi w ich wydatkach jeden z najważniejszych priorytetów. Narzędzia mobilne można wykorzystać nie tylko do zapewnienia dostępu do systemów przedsiębiorstwa z odległych lokalizacji, ale także do generowania dodatkowych informacji na temat firmy oraz wydajności floty i zespołów handlowych, łączności, a także wydatków na komunikację.

Również Piotr Bargieł postrzega mobilność jako nadrzędny trend. Systemy ERP mają swoje „końcówki” na telefonach, analizy i informacje mogą być pozyskane za pomocą smartfona. Ważny jest też czas przetwarzania informacji. Obecnie systemy ERP są pisane w ten sposób, żeby szybciej przetwarzać dane w pamięci, a nie z zasobów dyskowych.

Zdaniem eksperta z firmy Kotrak ciekawe są także moduły optymalizacyjne – jeśli w ERP prowadzimy utrzymanie ruchu, to aplikacja zoptymalizuje przejazdy naszych ciężarówek. System tak zorganizuje pracę kierowcy, żeby trasa była najkrótsza i spaliło się jak najmniej paliwa. Pracownik będzie mieć informacje o szczegółach na tablecie lub smartfonie. Optymalizować możemy także transport i załadunek. Jeśli paleta jest duża i składa się z paczek o różnych rozmiarach, to za pomocą optymalizatora jesteśmy w stanie poukładać towar w taki sposób, żeby cała ciężarówka była wypełniona po brzegi. Aplikacja poradzi sobie z takim zadaniem lepiej i szybciej niż magazynier.

Warto wspomnieć też o modułach wzbogacających system ERP, czego przykładem jest e-pracownik, dający możliwość zalogowania się z dowolnego miejsca, w którym mamy dostęp do Internetu. Dzięki aplikacji możemy zobaczyć, ile pozostało nam dni urlopu, podejrzeć grafik pracy personelu czy zaplanować pracę zespołu na podstawie dostępności innych osób.

Na przemiany zachodzące na rynku oprogramowania wspierającego zarządzanie wpływa głównie rosnące zapotrzebowanie na narzędzia zdolne do przetwarzania i analizy dużej ilości danych w czasie rzeczywistym. Jak wyjaśnia Piotr Rojek, tak naprawdę krajobraz systemów ERP jest wynikiem otoczenia rynkowego przedsiębiorstw, bo to ich problemy i potrzeby wyznaczają kierunek, w którym dostawcy powinni rozwijać funkcjonalność systemów. Najbardziej widoczne jest to w obszarze pozyskiwania i przetwarzania danych bezpośrednio z maszyn oraz rozwiązań obejmujących visual management, takich jak ekrany dotykowe, czytniki RFID czy mobilne kolektory danych, które nie tylko są sposobem na wizualizację danych w czasie rzeczywistym, ale też pozwalają optymalizować pracę, stanowiąc jeden z bardzo ważnych elementów wdrażania koncepcji IIoT i Przemysłu 4.0.

W przyszłości – jak prognozuje Gerard Błaszczak – liczba dostawców systemów ERP prawdopodobnie się zmniejszy. Już niedługo zostanie kilkanaście systemów, które wyspecjalizują się w różnych gałęziach przemysłu. Powstanie za to nowa grupa integratorów i dostawców tych systemów, które spełnią oczekiwania stawiane przez koncepcje Przemysłu 4.0.

Z obserwacji rynku ERP i przemysłu w Polsce, prowadzonych w ciągu ostatnich dziesięciu lat przez eksperta z firmy proALPHA Polska, wynika, że jesteśmy w wyjątkowym czasie i miejscu technologicznym. Mamy dużą szansę na wyrównanie w przemyśle różnic między naszym krajem a Zachodem. Dysponujemy już doświadczoną kadrą oraz dostępem do technologii, sprzętu i wiedzy. Jeżeli do tego dodamy przedsiębiorczość, otwartość na wyzwania i ambicje, zbudowane na bazie nabytego doświadczenia, to dostawcy ERP i fabryki mogą stworzyć w ciągu dekady nowoczesny przemysł, w niczym nieustępujący temu, co funkcjonuje w Europie Zachodniej. Co więcej, będzie on stanowił dla nich mocną konkurencję. 

Raport powstał w oparciu o dane uzyskane z ankiety przeprowadzonej wśród Czytelników magazynu Control Engineering Polska. Przy jego tworzeniu bazowano też na informacjach pochodzących od dostawców systemów ERP. Raport nie odzwierciedla pełnego obrazu rynku.

Autorka: Agata Abramczyk jest dziennikarką, publicystką, autorką tekstów, pasjonatką nowoczesnych technologii, od wielu lat związaną z branżą dziennikarską i wydawniczą.