Zmiana warty

Dostawcy nowych technik przetasowują się na liście MSI Top 100, wnosząc nowe wartości do systemów funkcjonujących w przedsiębiorstwach

Od momentu, gdy ktoś ośmielił się publicznie oświadczyć, że oto jesteśmy świadkami narodzin nowej gospodarki, upłynęło już trochę czasu. Tego typu słowa z pewnością przywołują obrazy tzw. pierwszej ery „dot. com”, która dla prawie wszystkich związanych z techniką informatyczną skończyła się fatalnie.

A jednak Tony Friscia, dyrektor zarządzający bostońskiej firmy AMR Research, użył dokładnie takiego samego stwierdzenia podczas otwarcia organizowanej ostatnio przez AMR konferencji poświęconej zarządzaniu łańcuchem zaopatrzenia. Friscia zwrócił uwagę, że motorem nowej gospodarki jest nie szalony pęd do nabywania nowych technik, ale raczej silne dążenie do uzyskania pewności, że do wsparcia strategii firmy stosowane są właściwe rozwiązania.

Dowody wskazujące zmianę podejścia pojawiają się w różnych miejscach, łącznie z przewidywaniami analityków dotyczącymi wydatków na techniki informatyczne w najbliższych latach oraz szacunkami, którzy dostawcy aplikacji biznesowych oraz oprogramowania do systemów produkcyjnych znajdą się na liście 100 najlepszych, publikowanej przez MSI w roku 2004.

Obecnie lista MSI zawiera prawie 30 dostawców, wśród których znajdują się firmy takie, jak: Documentum, Business Objects, Sterling Commerce oraz Ascential Software. I nie jest przypadkiem, że firmy te funkcjonują na rynkach, dla których analitycy prognozują najszybszy wzrost w najbliższych kilku latach.

Rys. Ostatnie badanie przeprowadzone przez AMR Research wykazało, że przy nabywaniu nowych technik priorytetem dla producentów są rozwiązania nastawione na klientów – takie, które zwiększają przychody.

Większość analityków przewiduje, że w najbliższych pięciu latach ogólne wydatki na techniki informatyczne wzrosną nie więcej niż o 5-6% w skali roku, nawet jeśli warunki gospodarcze będą się w dalszym ciągu poprawiać. Przewiduje się, że przychody dostawców systemów dla przedsiębiorstw oraz systemów zarządzania łańcuchem zaopatrzenia, aplikacji tradycyjnie dominujących na liście MSI Top 100, będą wzrastać w tym samym tempie. Tymczasem dostawcy nowych kategorii oprogramowania, takich jak integracja przedsiębiorstwa, zarządzanie zawartością oraz inteligencja biznesowa mogą się spodziewać dwucyfrowego wskaźnika wzrostu.

Rozbieżność tę można wytłumaczyć różnymi rolami odgrywanymi przez różne klasy oprogramowania. – Aplikacje dla firm, a w szczególności systemy ERP, były instalowane po prostu po to, aby zautomatyzować procesy – wyjaśnia Jim Murphy, starszy analityk pracujący dla AMR. – Na początku swego istnienia system ERP dawał przewagę konkurencyjną. Obecnie większość producentów działa w oparciu o zainstalowany już system modelowania tzw. szkieletu przedsiębiorstwa (enterprise backbone platform), co oznacza, że szanse na polu gry stały się wyrównane, a firmy szukają nowych sposobów uzyskania przewagi nad konkurencją.

Dostawcy nowych technologii twierdzą, że są w stanie pomóc producentom osiągnąć konkurencyjność i utrzymać ją poprzez umiejętne wykorzystanie w strategii firmy informacji obecnych w istniejących systemach oprogramowania przedsiębiorstw. Murphy twierdzi, że producenci powinni pozytywnie reagować na taką argumentację, dopóki dostawcy oferują rozwiązania pozwalające producentom osiągać realny podwójny cel – zwiększenie przychodów przy równoczesnym obniżeniu kosztów. Biorąc pod uwagę, że ostatnie lata były poświęcone przede wszystkim redukcji kosztów, większość producentów będzie najprawdopodobniej szukać rozwiązań nastawionych na klienta, które spowodują teraz wzrost generowanych przychodów.

– Niewątpliwie firmy powinny obserwować nowe techniki – mówi Jim Murphy. – Za każdą z nich przemawia przynajmniej jeden nieodparty argument.

Nowe i konieczne

Wprowadzenie ustawy „Sarbanes-Oxley” oraz innych nowych regulacji prawnych stwarza pilną potrzebę stosowania techniki zarządzania zawartością (content management technology), która stanowi najbardziej podstawowy sposób systematycznego tworzenia i zarządzania dokumentami związanymi z różnymi procesami firmy. Murphy twierdzi jednak, że technika ta może również udoskonalić niemal wszystko, począwszy od współpracy nad tworzeniem projektu produktu, aż do umieszczania katalogów produktów na stronach sieci Web.

Inteligencja biznesowa dzieli dane na małe porcje i wychwytuje trendy, które obrazują, na ile firma realizuje wytyczone cele. Technika integracyjna zbiera zestawy danych lub łączy różne aplikacje niezbędne do realizacji procesów firmy.

Podczas gdy rozwiązania te są na ogół umieszczane w odrębnych kategoriach (i rozpatrywane odrębnie), dostawcy systemów zazwyczaj łączą elementy wszystkich trzech kategorii, implementują je w oferowanych rozwiązaniach. Większość tych rozwiązań zawiera również przynajmniej pewne cechy zarządzania wydajnością firmy – BPM (business performance management).

Ogólnie rzecz biorąc, rozwiązania typu BPM obejmują schemat służący do mapowania (odwzorowania) procesów firmy – zazwyczaj poprzez ustanawianie określonego sposobu przepływu danych oraz specyficznych łączy pomiędzy poszczególnymi aplikacjami, a także mechanizmów służących do ostrzegania właściwych osób w momentach, kiedy proces nie przebiega we właściwy sposób. Mapowania nie można zrealizować bez zastosowania którejś techniki integracyjnej, co wyjaśnia, dlaczego niektóre firmy określają siebie mianem dostawców BPM. Na przykład SeeBeyond, TIBCO oraz webMethods – to firmy, które rozpoczęły działalność jako developerzy platform integracyjnych dla przedsiębiorstw.

Niektórzy eksperci ds. przemysłu argumentują, że właściwe wykorzystanie dowolnej z nowych technik, nie tylko BPM, wymaga co najmniej zastosowania określonego rodzaju platformy integracyjnej. Murphy twierdzi, że portal przedsiębiorstwa jest najbardziej oczywistym miejscem do zastosowania technik integracyjnych łączących te kategorie rozwiązań. – Portale integrują aplikacje oraz informacje, aby stały się dostępne na komputerach użytkowników. Portale wymagają funkcji zarządzania zawartością w celu organizowania i przedstawiania informacji, spełniają również rolę tablic wskaźników dla modułów inteligencji biznesowej czy zarządzania wydajnością.

 

Sam Starr, dyrektor zarządzający firmy Sterling Commerce, mówi, że podstawową misją jego firmy jest pomaganie producentom w zachowaniu zgodności z wymaganiami ich klientów w zakresie elektronicznej transmisji danych, czego nie można zrealizować bez zastosowania techniki integracyjnej. – Gdy zachodzi konieczność wyjścia poza swoje własne cztery ściany, aby porozumieć się z partnerami handlowymi, wtedy właśnie zaczyna się integracja – mówi. – Zbudowaliśmy „pośrednika” (integration broker) w integracji, by pomóc naszym klientom zaspokoić te potrzeby.

Wypełnianie „luki umiejętności”

Firma Sterling Commerce nazwała swojego „pośrednika integracyjnego” Gentran Integration Suite, w skrócie GIS. Starr mówi, że produkt ten pozwala użytkownikom na tworzenie procesów przepływu danych w celu przesyłania danych do klientów, którzy chcą je obejrzeć – w takim formacie, w jakim sobie tego życzą. Firma Q.E.P. z Boca Raton w stanie Floryda, producent narzędzi do podłóg, zastosowała to rozwiązanie do przygotowania i przekazywania informacji dotyczących produktów do rejestru UCCnet GLOBAL, miejsca przechowywania danych używanego przez głównych detalistów, poszukujących produktów, które mogliby umieścić w swojej ofercie.

Wprowadzanie informacji do rejestru wymaga wydobycia ich z systemu Q.E.P., będącego systemem ERP-PRMS firmy SSA Global, pracującego na IBM iSeries, i wyeksportowania ich w formacie XML. – Wymaga to techniki i umiejętności, jakimi nie dysponujemy – mówi Ron Stitch, koordynator UCCnet w Q.E.P. – Płacimy więc firmie Sterling Commerce, aby robiła to za nas.

Zanim dane zostaną przekazane do UCCnet, rozwiązanie oferowane przez Sterling wykonuje proces porządkowania i weryfikacji danych w celu zapewnienia, że są one precyzyjne, oraz, że ich format odpowiada wymaganiom UCCnet. Proces ten, nazywany synchronizacją bądź racjonalizacją danych, to kluczowa część każdego projektu integracyjnego.

„Gdy trzeba wyjść poza własne cztery ściany, porozumieć się z partnerami handlowymi – wtedy rozpoczyna się gra w integrację”

Sam Starr, dyrektor zarządzający w firmie Sterling Commerce

Dwóch wiodących dostawców inteligencji biznesowej – SAS oraz Business Objects – oferuje w swoich zestawach produktów możliwości synchronizacji danych. SAS realizuje to dzięki produktowi o nazwie Enterprise ETL Server (extract, transform and load – pozyskiwanie, przekształcanie, ładowanie). Jason Mann, z firmy SAS, strateg do spraw przemysłu produkcyjnego, nazywa ten produkt „wyjątkowo skutecznym narzędziem obejmującym pełne spektrum technik potrzebnych do realizowania prawdziwej strategii inteligencji biznesowej”.

ETL Server pobiera dane z różnych źródeł – aplikacji firmowych, baz danych oraz innych repozytoriów – i przekształca je do dowolnego formatu, którego stosowanie jest wymagane w procesach firmy. Mann mówi, że SAS posiada również rozwiązania, które ułatwiają producentom przekształcać dane w cenne informacje. Jednym z tych narzędzi jest Warranty Analysis – przewidywanie potencjalnych porażek produktu w oparciu o analizę historii niepowodzeń.

– Kiedy prezentujemy firmom nasz produkt, [ETL Server], korzystamy z ich danych – mówi Mann. – Klienci wiedzą, kiedy mieli problemy z produktami, a nasza analiza konsekwentnie wykazuje, że stosując oferowane przez nas rozwiązanie, mogli wychwycić te problemy trzy do sześciu miesięcy wcześniej.

Producent urządzeń, firma Device Possis Medical z Minneapolis, stosuje technikę oferowaną przez Business Objects do doskonalenia jakości produktu poprzez monitorowanie procesów produkcyjnych w czasie prawie rzeczywistym (near-real time). Można powiedzieć, że rozwiązanie to stanowi połączenie inteligencji biznesowej oraz zarządzania wydajnością, ale nie byłoby w pełni funkcjonalne bez uprzedniego wykonania pracy integracyjnej.

Integracja w firmie Possis objęła pobieranie danych z rozlicznych baz danych, arkuszy kalkulacyjnych, opracowanego we własnym zakresie systemu generowania raportów produkcyjnych oraz systemu ERP (Fourth Shiftm firmy SoftBrands). Wszystkie dane są sortowane, porządkowane oraz odpowiednio przekształcane, by można je było umieścić w centrach gromadzenia danych stanowiących część struktury Business Objects.

Robert Scott, wiceprezes do spraw produkcji oraz IT w firmie Possis, regularnie odwiedza jeden z ośrodków gromadzenia danych, aby sprawdzić czy nie ma problemów produkcyjnych. – Ośrodki gromadzenia danych informują mnie o problemach pojawiających się w produkcji na bieżąco, a nie dopiero pod koniec miesiąca – mówi Scott. – Widzimy generowane ilości odpadów i ich intensywność prawie w czasie rzeczywistym, i szybko informujemy naszych inżynierów, na co powinni poświęcać swój czas.

Właściwy klimat dla BPM

Firma York International – producent systemów ogrzewania, wentylacji, klimatyzacji oraz chłodzenia, której siedziba znajduje się w mieście York w stanie Pensylwania – odkryła, że dodanie niedawno do systemu komponentów z zakresu zarządzania procesami firmy w znacznym stopniu zwiększyło wartość stosowanego zestawu zarządzania zawartością – o nazwie Documentum.

– Przedłożliśmy Documentum zarządowi firmy York jako środek do konsolidacji dokumentacji lub zarządzania zawartością – mówi Tim Fives, pracujący w firmie York menedżer do spraw globalnych rozwiązań zarządzania zawartością. – Tworzymy centralne repozytorium, w którym znajdą się wszystkie specyfikacje dotyczące naszych produktów i części.

Rys. Portale Enterprise to najlepsze przykłady, jak technika integracyjna obejmuje wszystkie kategorie nowych rozwiązań MSI Top 100.

Projekt ten jest konieczny, ponieważ firma York działa na trzech kontynentach: w Ameryce Północnej, Europie i Azji, a zakłady produkcyjne zlokalizowane w różnych miejscach stosują różne części do tworzenia podobnych produktów. – Kiedy wszystkie specyfikacje umieścimy w jednym repozytorium, będziemy mogli zacząć używać standardowych list części dla każdego produktu i w ten sposób zredukować całkowity koszt wykonywania tych produktów – wyjaśnia Fives.

Dostawcy tych technik, wielu z nich trafiło na listę MSI Top 100 po raz pierwszy, osiągają przychody rzędu setek milionów USD. Przewiduje się, że w najbliższych latach, kiedy firmy będą sięgać po te narzędzia w celu uzyskania większych wartości z istniejących aplikacji biznesowych, nastąpi dwucyfrowy wzrost wartości sprzedaży nowych technik.

York stosuje również zestaw Documentum do uporządkowania procedur dostępu do wewnętrznej sieci IT. Dawniej dostęp do sieci był przyznawany dopiero po podpisaniu wielu formularzy przez różnych dyrektorów firmy York. Obecnie formularze są elektroniczne, a system Documentum wysyła je bezpośrednio do odpowiednich menedżerów, co zdecydowanie skraca czas potrzebny na uzyskanie aprobaty.

Nowy system BPM pomoże firmie York w podejmowaniu działań związanych z uzyskaniem zgodności, wymaganych przez ustawę Sarbanes-Oxley. – BPM przenosi system Documentum na inny poziom, co ułatwia wdrażanie nowych procesów – mówi Fives. – Możemy posługiwać się menedżerem przepływu prac do mapowania wszystkich procesów, których wdrożenie jest niezbędne do uzyskania zgodności z ustawą Sarbanes-Oxley.

Dostawca produktów dla domu i ogrodu, firma Scotts z Marysville w stanie Ohio, wie, jak dalekosiężny wpływ na przedsiębiorstwo produkcyjne mogą mieć nowe techniki. Kiedy firma chciała udoskonalić prognozowanie zapotrzebowania na produkty, zwróciła się do Ascential, dostawcy technik integrowania danych, a nie do sprzedawcy systemów zarządzania łańcuchem dostaw czy systemów ERP.

– Opieraliśmy prognozy na naszych własnych danych spedycyjnych i dostrzegliśmy potrzebę oparcia ich na danych z punktów sprzedaży (point-of-sale – POS), co lepiej odzwierciedla prawdziwe zapotrzebowanie – wspomina Deb Masdea, dyrektor do spraw informacji biznesowych i analiz.

Na początku firma Scotts próbowała rozwiązać ten problem poprzez sortowanie danych w Hurtowni Danych SAP (SAP Business Warehouse), produkcie towarzyszącym zestawowi dla przedsiębiorstw o nazwie SAP R/3. Scotts otrzymywała dane od klientów poprzez EDI (elektroniczna wymiana dokumentów), po czym pisała programy, posługując się opatentowanym przez SAP językiem ABAP, aby załadować informacje do bazy danych firmy. Z różnych przyczyn nie rozwiązywało to problemu.

– Po pierwsze – mówi Masdea – pisanie i modyfikowanie programów w języku ABAP było żmudnym procesem. Po drugie, rutynowe kontrole danych przeprowadzane w bazie danych firmy wykazywały błędy.

Firma Scotts potrzebowała środków na dopasowanie danych pozyskanych z POS do własnych danych produkcyjnych, spedycyjnych oraz magazynowych. Pozwoliłoby to na wygenerowanie prawdziwego obrazu, jakie elementy trzeba wyprodukować i wysłać, aby sprostać wymaganiom klientów.

Rozwiązanie pojawiło się, kiedy SAP ogłosił rozpoczęcie współpracy z firmą Ascential, w celu wdrożenia mechanizmów konwertowania danych pochodzących z innych systemów do formatu czytelnego dla aplikacji SAP. – Przedstawiliśmy nasz problem firmie Ascential, a trzy dni później mieli już przygotowane demo pokazujące, jak ten problem rozwiązać – mówi Masdea.

W ciągu 12 tygodni firma Scotts miała już gotowy kompletny system do konwersji danych, w formie online. Teraz dane POS pochodzące od klientów firmy Scotts są prawie natychmiast konwertowane do formatu SAP. Następnie są porównywane z danymi produkcyjnymi oraz danymi o stanach magazynowych, co informuje firmę Scotts, jakie produkty należy wysłać w następnej kolejności. Program ten pozwala również na monitorowanie, jakie produkty sprzedają się najlepiej w poszczególnych miejscach, co również wpływa na poprawę ogólnych wyników sprzedaży.

 

     Przypomnienie: Software Finder MSI

     (wyszukiwacz oprogramowania MSI) oferuje podstawowe informacje dotyczące ponad 650 dostawców aplikacji biznesowych, łącznie z kategoriami aplikacji oraz przychodami z tytułu licencji (w skali międzynarodowej oraz ogółem). Hiperłącza prowadzą bezpośrednio do strony internetowej każdego sprzedawcy. Opcja jest dostępna pod adresem: www.msimag.com/resources/software_finder

 

Obecnie proces realizowany w firmie Scotts jest szybszy i tańszy, co przyczynia się do poprawy wyników sprzedaży, a tego właśnie oczekują producenci od każdej nowej techniki, którą kupują w ramach nowej gospodarki.

Autor: Pod redakcją Sidneya Hilla