O planach firmy Lenovo w pierwszą rocznicę działania na polskim rynku opowiada redakcji MSI Marek Borówka, dyrektor generalny Lenovo Technology Polska
1 sierpnia zakończył się pierwszy rok działalności firmy Lenovo Polska. Jakie sukcesy firma odniosła przez ten rok?
– To był pierwszy, ale jednocześnie bardzo udany rok działalności firmy na naszym rynku. Produkty Lenovo, mimo że opatrzone zupełnie nieznanym w Polsce logo, spotkały się z dużym zainteresowaniem rynku. Dzięki temu mogę dziś powiedzieć, że wszystkie plany przewidziane na pierwszy rok działalności zostały w całości zrealizowane. Udało nam się na stałe zaistnieć w świadomości polskich użytkowników komputerów. Przez ten rok nie tylko nie straciliśmy żadnego klienta – choć różnie na ten temat prorokowała konkurencja – ale udało nam się nawet zwiększyć sprzedaż.
Inny pozytywny wynik to fakt, że wszyscy partnerzy handlowi, z którymi nawiązaliśmy współpracę jeszcze jako dział IBM0-a, pozostali nam wierni. W dodatku ciągle rozwijamy kanał partnerski. W tej chwili Lenovo Polska posiada ponad 2500 partnerów na terenie całego kraju, a coraz więcej firm jest zainteresowanych współpracą z nami. Uważam to za nasz największy sukces, ponieważ w Polsce sprzedajemy wyłącznie przez kanał partnerski i nie prowadzimy sprzedaży bezpośredniej.
Lenovo Polska szybko rozwija się i osiąga cele postawione przez centralę firmy, dlatego pierwszą rocznicę działalności obchodziliśmy z pełną satysfakcją. Ponadto pierwsze urodziny naszej firmy zbiegły się w czasie z dwudziestą piątą rocznicą powstania pierwszego komputera PC. Jest to szczególnie ważne dla nas wydarzenie, bowiem to właśnie Lenovo, obecnie trzeci na świecie producent PC, przejął pałeczkę od IBM w dziedzinie rozwoju i marketingu komputerów osobistych.
Czy zmiana nazwy pomogła, czy zaszkodziła pozycji rynkowej firmy?
– Mam bardzo pozytywne opinie z rynku, mogę więc powiedzieć, że udało nam się utrzymać najwyższą jakość produktów i obsługi. Jestem przekonany, że pozytywny wpływ na proces zmian miało ich ewolucyjne przeprowadzenie. Nasi partnerzy i klienci byli przygotowywani na zmiany i uprzedzaliśmy ich o wszystkich podejmowanych krokach. Ponadto przez pierwsze miesiące istnienia firmy na polskim rynku w naszej ofercie były wyłącznie produkty sygnowane logo IBM. Mówię tu o cenionych przez użytkowników komputerach z serii ThinkPad, charakterystycznych ze względu na swoją czarną obudowę, wymyślonych i zaprojektowanych przez IBM. Wykorzystaliśmy ten czas na rozbudowę kanału partnerskiego oraz zbudowanie i wzmocnienie marki poprzez różne działania marketingowe. Mam tutaj na myśli zarówno działania lokalne – np. program lojalnościowy Lenovo G.O.L., szkolenia, konkursy – jak i globalne, budujące świadomość marki – np. sponsorowanie igrzysk olimpijskich w Turynie i Pekinie czy nawiązanie współpracy z Ronaldinho, który został ambasadorem marki Lenovo.
Dopiero w pierwszym kwartale 2006 r. w ofercie polskiego oddziału Lenovo pojawiły się komputery z logo Lenovo. W kolejnych miesiącach wprowadzaliśmy nowe modele i dziś w ofercie mamy całą gamę komputerów stacjonarnych i notebooków.
Jak długo będzie podtrzymywana marka IBM? Trudno sobie wyobrazić np. ThinkPada bez 3 literek.
– Marka ThinkPad została kupiona przez Lenovo razem z działem IBM-a. Przez lata zdobywała zaufanie klientów, którzy docenili jej niezawodność i tradycję. Na podstawie umowy z IBM-em, począwszy od 1 maja 2005 r. przez 5 lat, Lenovo ma prawo do umieszczania logo IBM na swoich produktach.
Czy firma zdecyduje się wykorzystywać je jeszcze przez 4 lata, będzie w dużej mierze zależało od tego, jak marka Lenovo zostanie przyjęta przez klientów. Bez względu jednak na logo będziemy starali się zachować najlepsze elementy komputerów ThinkPad w kolejnych produktach Lenovo.
Według raportu IDC ze stycznia 2006 r. największym dostawcą komputerów na świecie jest Dell, potem Hewlett-Packard, a na trzecim miejscu plasuje się Lenovo. Czy ta pozycja wystarczy, czy firma chce ją poprawić?
– Oczywiście pozycja rynkowa jest bardzo ważna i, jak deklarowaliśmy w okresie tworzenia firmy, globalnym celem Lenovo jest osiągnięcie pierwszej pozycji na rynku komputerów w ciągu 4 lat.
Jednak poza liczbą sprzedanych komputerów priorytetem jest zapewnienie naszym klientom najwyższej jakości produktów oraz doskonałego serwisu, który wpływa na komfort użytkowania sprzętu komputerowego.
Jakie trendy widzi pan w rozwoju rynku IT? Według IDC notebooki będą przyszłością dla biznesu, a ich sprzedaż będzie napędzać rynek IT.
– Podpisuję się pod tą tezą. Szybki wzrost sprzedaży notebooków na polskim rynku zauważamy już od kilku lat, potwierdzają go również firmy badawcze. Oceniamy, że w ciągu pięciu lat komputery stacjonarne staną się produktem niszowym, specjalizowanym dla rozwiązań CAD-owskich, graficznych, choć i w tych branżach komputery przenośne zaczynają wypierać stacjonarne. Notebooki umożliwiają wygodną pracę bez względu na to, czy pracuje się przy swoim biurku, czy też używane są na hali lub w magazynie. Poza funkcjonalnością i wygodą, ogromne znaczenie ma też ciągły spadek ceny. Różnica pomiędzy ceną notebooka a dobrej klasy komputera stacjonarnego z ekranem LCD jest już minimalna. Obecnie komputery przenośne w niczym nie ustępują stacjonarnym.
Wzrost popularności notebooków to tendencja obserwowana zarówno na całym świecie, jak i w Polsce. W 2005 r. Lenovo Polska odnotowało wynik 50 na 50%, a w tym roku sprzedaż komputerów przenośnych rośnie znacznie szybciej niż modeli stacjonarnych. Sądzę, że rok 2006 zamkniemy większą pod względem ilościowym sprzedażą komputerów przenośnych.
A co z kwestiami bezpieczeństwa? Komputery przenośne łatwiej jest stracić (zguba, kradzież). Czy stosowane zabezpieczenia są skuteczne?
– Niestety wszystko, co wymyślił człowiek, człowiek także potrafi rozszyfrować. Złamanie każdego zabezpieczenia jest tylko kwestią czasu i środków na to poświęconych. Dlatego biorąc sobie do serca tę zależność, Lenovo oferuje takie systemy zabezpieczeń, że zazwyczaj inwestycje niezbędne do ich złamania są nieopłacalne w stosunku do możliwych zysków w postaci sprzętu czy danych. Oczywiście, niektóre nasze zabezpieczenia są doskonałe, tzn. w ogóle nie do złamania, np. haseł założonych na dysk nie potrafią rozszyfrować nawet nasi specjaliści i kończy się to wymianą dysków.
W naszych komputerach są stosowane zresztą zarówno zabezpieczenia sprzętowe, jak i programowe. Bardzo praktyczną funkcją jest wbudowany w obudowę niewielki czytnik linii papilarnych. Taki zintegrowany czytnik sprawia, że zapewnienie bezpieczeństwa przechowywanych danych jest bardzo proste i nie wymaga żadnej specjalistycznej wiedzy. Użytkownicy mogą uzyskać dostęp do chronionych hasłem informacji osobistych i finansowych, stron internetowych, dokumentów i poczty elektronicznej… przykładając palec do skanera. O przydatności rozwiązania może świadczyć fakt, że w grudniu 2005 r. firma Lenovo sprzedała milionowy notebook ThinkPad ze zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych, dzięki czemu staliśmy się największym dostawcą komputerów z zabezpieczeniami biometrycznymi na świecie.
Ostatnio obserwuje się jakby zwolnienie pogoni za coraz lepszymi osiągami, za miniaturyzacją… Liczy się ergonomia, odporność na zmienne warunki atmosferyczne…
– Tak, zgadza się. Trzeba jednak zauważyć, że te wszystkie trendy się przeplatają i tak naprawdę każdy użytkownik ma inne potrzeby. Oczywiście dalej postępuje miniaturyzacja sprzętu komputerowego, ale nie można zmniejszać ekranu czy klawiatury w nieskończoność, bo będą niewygodne w obsłudze. Dlatego projektanci Lenovo starają się przede wszystkim zmniejszać wagę notebooków (wygoda w przenoszeniu), zwiększać szybkość działania i wydajność (szybkość procesorów, rozmiar pamięci).
Jakie nowe produkty firma zamierza wprowadzić na rynek w 2006 r.?
– W ciągu najbliższych miesięcy będziemy wprowadzali na rynek nowe modele komputerów przenośnych i stacjonarnych. Chcemy zapewnić naszym klientom duży wybór sprzętu zarówno pod względem wyposażenia, jak i ceny. Dlatego kontynuowane będą zarówno serie notebooków ThinkPad, przeznaczone dla najbardziej wymagających użytkowników, jak i seria Lenovo 3000 dla sektora SMB i klientów indywidualnych.
W planach mamy też wprowadzenie do sprzedaży innych produktów sygnowanych logo Lenovo, które oferowane są na rynku azjatyckim i amerykańskim. Mam tu na myśli chociażby coraz popularniejsze palmtopy i smartfony z funkcją telefonu.
A jaka jest oferta dla sektora produkcyjnego? To ciągle chłonny rynek…
– Oczywiście w naszej ofercie mamy wiele rozwiązań dostosowanych do zwiększonych wymagań branży przemysłowej. Około 80% przychodów Lenovo pochodzi z sektora SMB. W tym sektorze mieszczą się również firmy produkcyjne.
Sektor przemysłowy coraz chętniej wybiera rozwiązania mobilne, które w połączeniu z bezprzewodowym dostępem do Internetu zapewniają pracownikom większą swobodę pracy.
Branża przemysłowa może wykorzystywać komputery przenośne do ewidencjonowania zapasów magazynowych, branża utility – jako sprzęt dla pracowników terenowych (np. w energetyce). Ciekawym rozwiązaniem są tablety Lenovo, które dzięki dotykowemu ekranowi pozwalają wygodnie wpisywać dane i mogą być wykorzystywane na hali produkcyjnej, np. za ich pomocą dane z liczników można spisywać jak na kartce papieru. Chyba flagowym rozwiązaniem komputerów ThinkPad jest ich odporność na wstrząsy i uderzenia. Chodzi tu o wzmocnioną magnezem obudowę i wytrzymałe metalowe zawiasy. Podobnie klawiatura zabezpieczona jest przed np. zalaniem (zawiera wodoszczelną rynienkę), żeby komputer nie uległ zniszczeniu. Dodatkowo specjalny system wykrywania i przewidywania wstrząsów dysku kontroluje ruch komputera i zatrzymuje głowicę, żeby zabezpieczyć dysk przed uszkodzeniem.
Sektor przemysłowy coraz częściej podczas wymiany floty komputerowej decyduje się na laptopy. Wszyscy zdają sobie sprawę, że to jest przyszłość IT.
Rozmawiała Elżbieta Jaworska