W rytmie produkcji i dostaw

Zakłady Metalowe Postęp swój dynamiczny rozwój zawdzięczają z jednej strony przemyślanej strategii biznesowej, z drugiej – wykorzystaniu technik informatycznych

Dzięki przeprowadzonej w 1999 r. informatyzacji ZM Postęp doskonale się rozwijały nawet w czasach recesji, a obecnie śmiało zmierzają na rynki UE. W 2004 r. ich przychody wzrosły o 25% (do 41 mln zł), a ostrożne szacunki na 2005 r. zakładają wzrost przychodów o 35% – do 58 mln zł. W najbliższym czasie firma chce uruchomić dostawy just-in-time na terenie całej UE oraz zwiększyć liczbę produkowanych wyrobów. Wszystko wskazuje na to, że ambitne plany rozwoju poza granicami kraju zostaną zrealizowane. W tej chwili 35% przychodów firmy pochodzi z obrotu międzynarodowego. Obecnie eksportuje ona wyroby do Francji, Niemiec, w najbliższym czasie zamierza rozpocząć ekspansję na rynek węgierski, włoski i szwajcarski.

– Sercem przedsiębiorstwa jest system wspomagający zarządzanie. Zmienił całkowicie naszą mentalność, kulturę organizacyjną i umożliwił znaczne przyspieszenie produkcji. Jak wyglądałaby nasza firma, gdybyśmy go nie mieli? Trudno mi to sobie wyobrazić, na pewno rozwój na obecnym poziomie nie byłby możliwy – stwierdza Piotr Kubiak, wiceprezes zarządu ZM Postęp.

– ZM Postęp przywiązywał ogromną wagę do kwestii jakości. MFG/PRO musiał być w pełni spójny z obowiązującymi w firmie systemami ISO, QS-9000 czy ISO/TS – mówi Wojciech Sieroń, Business Development Manager QAD.

Wszystko albo nic

Historia zakładu sięga 1949 r. W latach 70. rozpoczęto w Zabrzu produkcję elementów dla przemysłu motoryzacyjnego: szkieletów siedzeń, poprzeczek, wsporników oraz wytłoczek. W 1997 r. firma została przekształcona w spółkę akcyjną i przeprowadziła intensywną modernizację. W 1998 r. uzyskała certyfikat jakości ISO 9002, a następnie prestiżowy certyfikat QS9000.

Zakład wykorzystuje obecnie maksimum możliwości systemu MFG/PRO

W 1999 r. rozpoczęła zaawansowaną informatyzację zakładu, wdrażając system wspomagający zarządzanie MFG/PRO firmy QAD. Stała się jedną z najnowocześniej zarządzanych fabryk i partnerem dla światowych producentów działających w branży motoryzacyjnej, w tym m.in. Fiat Auto Poland, Delphi, Faurecia, Visteon, Tenneco, Lear Corporation Poland, Delfo, GKN oraz TRW.

– Byliśmy jedną z pierwszych firm w Polsce, które pomyślnie wdrożyły system wspomagający zarządzanie przedsiębiorstwem. Na naszych doświadczeniach wychowało się całe pokolenie polskich wdrożeniowców. Kiedy spotykam się z przedstawicielami dużych korporacji szukających odpowiedzi, jak efektywniej wykorzystać system, to dla mnie powód satysfakcji i bodziec do dalszego zgłębiania MFG/PRO – tłumaczy Piotr Kubiak.

Wdrożenie MFG/PRO było dla firmy sporym wysiłkiem, bo koszt implementacji stanowił w 1999 r. aż 5% obrotów zakładu. Ale zarząd Postępu postawił wszystko na jedną kartę. – W tamtym okresie większość firm ograniczała się do implementacji modułów finansowo-księgowych, my powiedzieliśmy sobie: wszystko albo nic. I zaczęliśmy od wdrożenia modułu planowania produkcji.

Zakład wykorzystuje obecnie maksimum możliwości systemu MFG/PRO, z którym ściśle współpracują np. aplikacje odpowiadające za techniczne przygotowanie produkcji, kadry/płace i budżetowanie.

Bezpośrednie korzyści z wdrożenia

Kilka miesięcy temu w ZM Postęp zakończyło się badanie stopy zwrotu z inwestycji w system ERP. Przeprowadził je Audytel, partner firmy analitycznej META Group, na wzór audytu przeprowadzonego w USA w grupie 200 przedsiębiorstw. Wyniki wykazały, że system zwrócił się w 70% w ciągu 2 lat od wdrożenia, a mierzalne korzyści wyniosły 506 tys. zł.

Dzięki MFG/PRO zmniejszyły się koszty utrzymywania zapasów – o blisko 300 tys. zł, produkcji – o 32 tys. zł oraz personelu – o 79 tys. zł. Ale według Piotra Kubiaka stopa zwrotu z inwestycji nie jest najistotniejsza. – Są pewne wskaźniki niewymierne. Po wdrożeniu zaobserwowaliśmy większą mobilność, elastyczność i szybkość reagowania. Zanotowaliśmy także duże zmiany w wykonywaniu codziennych czynności i dostępie do informacji – przed wdrożeniem na dane czekałem kilka godzin, obecnie kilka minut – podsumowuje Piotr Kubiak.

ZM Postęp praktycznie nie posiada magazynu, choć produkuje 3 mln różnych części miesięcznie. Nad systemem kadrowo-płacowym pracowały 2 lata i… nikt z zarządu nie musi pilnować wynagrodzeń. System odpowiada za nadzorowanie wypłat, a mistrz ustala ich wysokość na podstawie wykonanej zgodnie z założonymi normami produkcji.

„System ERP jest niezbędny w branży motoryzacyjnej, żyjącej rytmem produkcji i dostaw”

Piotr Kubiak, wiceprezes zarządu ZM Postęp

Według Piotra Kubiaka do pełnego wykorzystania systemu potrzebna jest wiedza i doświadczenie, które nabywa się latami. – System ERP nie od razu przynosi korzyści. W pierwszym roku pracownicy ograniczają się do wprowadzania danych, dopiero w drugim zastanawiają się, jak wyciągnąć je z systemu i wykorzystać. Kiedyś jeden z zagranicznych gości zapytał: co zrobisz, gdy zlecę ci wykonanie jakiejś pracy, a ty nie będziesz miał wystarczająco dużo ludzi, aby ją wykonać. Odpowiedziałem, że mój system przewiduje zaangażowanie ludzi w ciągu 3 miesięcy i pomaga sterować organizacją produkcji. Mój gość był zdziwiony, bo była to dla niego nowość, choć jego firma od lat korzystała z ERP. Dzięki MFG/PRO mogę wiedzieć wszystko – jeśli tylko wiem, co chcę wiedzieć.

Czas na eB2

W styczniu 2005 r. zarząd ZM Postęp wdrożył najnowszą wersję systemu MFG/PRO. – Zdecydowaliśmy się na eB2, bo system ten działa trochę inaczej niż wersja 8.5, z której korzystaliśmy do tej pory. Ma też bogatsze funkcje, np. jasne i dostosowane do naszych wymagań zasady księgowania – tłumaczy Piotr Kubiak.

– Zależało nam na pełnej optymalizacji rozwiązań wypracowanych podczas wdrażania w 1999 roku. Zmieniła się forma składania zamówień do dostawców. Ze względu na rosnącą pozycję ZM Postęp w łańcuchu dostaw zastąpiliśmy dyskretne zlecenia zakupu tzw. harmonogramami dostaw. Wprowadziliśmy także dodatkowe raporty, np. z przekroczeń obciążeń gniazd produkcyjnych, które umożliwiają kierownikowi produkcji podejmowanie decyzji odnośnie do organizacji produkcji – dodaje Wojciech Sieroń.

– W branży motoryzacyjnej istnieje coś takiego jak harmonogramowanie dostaw. Zamówienia są otwarte, realizowane w odstępie tygodniowym. Oznacza to, że co tydzień mogą się diametralnie różnić. Gdybyśmy nie wdrożyli systemu informatycznego, mielibyśmy pewnie problem z uzyskaniem Certyfikatu Jakości Dostaw od Fiata. Dzięki niemu dostarczamy nasze produkty bezpośrednio na linię produkcyjną bez kontroli jakości dostaw. To my odpowiadamy za produkt finalny – wyjaśnia Piotr Kubiak.

Firmie zależało także na usprawnieniu EDI, czyli systemu elektronicznej wymiany dokumentów. Rozwiązanie ma już wprawdzie swoje lata, ale w motoryzacji sprawdza się doskonale. Ręczne wprowadzanie zamówień może bowiem spowodować niedopuszczalne błędy. Kiedyś ZM Postęp dostarczały części dla jednego z podwykonawców renomowanego producenta samochodów. – Ze względu na awarię oprzyrządowania do tłoczenia elementów trzeba było przesunąć dostawę o 3 dni. Dostaliśmy jednak informację, że musielibyśmy dostarczyć produkty helikopterem – koszty wyniosłyby 2000 euro za godzinę pracy. Musielibyśmy także pokryć koszty postoju linii produkcyjnej, około 50 000 euro za godzinę. Trzeba było stanąć na głowie, aby poradzić sobie z problemem – wspomina Piotr Kubiak.

System ERP jest niezbędny w branży motoryzacyjnej, żyjącej rytmem produkcji i dostaw

– Jedna z głównych korzyści wprowadzenia elektronicznej wymiany danych z klientami polegała na uzyskaniu pełnej kontroli nad najważniejszymi procesami w przemyśle samochodowym. Na podstawie biblioteki na stronach qad.com ekspert ZM Postęp sam przygotował wszystkie wchodzące i wychodzące komunikaty z systemu EDI – uzupełnia Wojciech Sieroń.

Dzięki eB2 w ZM Postęp bez zarzutu funkcjonuje obszar importowo-eksportowy. – Dawniej dostawę produktów do jednego z naszych partnerów we Francji realizowałem 5 dni, obecnie wystarczą 2. Zmienia to całą metodologię produkcji – system musi bowiem pamiętać, na kiedy należy dostarczyć produkt, ile mamy materiału, jakie są zapasy bezpieczeństwa – wyjaśnia Piotr Kubiak. – Gdy zamówienie wychodzi z firmy, to dopiero początek całego procesu – aby doszło do zlecenia, potrzebnych jest mnóstwo danych.

PROFIL

Użytkownik: Zakłady Metalowe „Postęp”

Przemysł: branża motoryzacyjna

Produkty: podzespoły dla motoryzacji, m.in. szkielety siedzeń, opaski, przegrody, wytłoczki, poprzeczki, wsporniki

Aplikacja: eB2 MFG/PRO

Liczba użytkowników: 29

Okres wdrożenia: wrzesień 2004 r. – marzec 2005 r.

Platforma sprzętowa: Sun Enterprise 250

Korzyści: precyzyjne planowanie i kontrola produkcji, obniżenie zapasów, poprawa jakości obsługi klienta, większa mobilność, elastyczność i szybkość reagowania, niskie koszty utrzymania systemu mierzone wskaźnikiem TCO, zmniejszenie kosztów utrzymywania zapasów, redukcja kosztów produkcji i personelu, usprawnienie dostaw dzięki wprowadzeniu harmonogramów, wprowadzenie elektronicznej wymiany danych z klientami

Kierunek: Zachód

Według Kubiaka system ERP jest niezbędny w branży motoryzacyjnej, żyjącej rytmem produkcji i dostaw. Gdy nie ma pewności, kiedy i jakie produkty zostaną zamówione przez odbiorcę, nieodzowne jest pełne kontrolowanie produkcji na każdym etapie – od momentu dostawy materiału poprzez przygotowanie planu produkcji do logistyki.

Obecnie przed producentami z branży motoryzacyjnej rysują się interesujące perspektywy rozwoju. Słowacja, Czechy i Węgry powoli odpadają z gry. Producenci poszukują więc dostawców. Czy spełni się wizja prosperity w przemyśle motoryzacyjnym? Piotr Kubiak przestrzega przed zbytnim optymizmem. – Nawiązanie współpracy z zachodnimi firmami będzie oczywiście możliwe. Pod jednym warunkiem: że polskie przedsiębiorstwa będą spełniać europejskie normy jakości i elastyczności działania, a bez systemu ERP nie będzie to możliwe.