No i po urodzinach. PROTECH, a szczególnie SYSTECH pozwalają spojrzeć na wiele spraw z bliska. Dobrze mieć życzliwych, kompetentnych i silnych partnerów. MSI Polska ma. Najpierw zacytuję: „Impreza okazała się strzałem w dziesiątkę zarówno pod względem doboru tematyki, jak i kompleksowości tego spotkania branżowego – od projektowania urządzeń (DESIGNTECH), poprzez automatyzację tychże urządzeń i linii produkcyjnych (ROBOTECH) i połączenie wszystkich elementów w systemie informatycznym (SYSTECH), kończąc na utrzymaniu wszystkiego w ruchu (MAINTECH). I ta formuła – co nas ucieszyło – została doceniona przez uczestników” – pisze Hanna Tylicka w najnowszym numerze Control Engineering. Nic dodać, nic podzielić.
Razem piszemy o RFID, bo grzechem zaniechania byłoby niedostrzeganie czy pomijanie tych zagadnień. Oprócz tego mam jednak swoje własne spostrzeżenia. Control Engineering (wcale nie gorzej od nas zorientowany) wyraża lekki zawód, że np. brytyjskie i niemieckie sieci (Tesco, Metro/Makro) szybciej wdrażają RFID, a Polska już na starcie zajęła pozycję „drugiej kolejności odśnieżania”. Tu akurat nie do końca się zgadzamy. Po prezentacjach, które obejrzałem na SYSTECH-u, i po kilku rozmowach w kuluarach (to najważniejsze!) odniosłem wrażenie, że polscy informatycy doskonale orientują się w pułapkach oraz niuansach RFID i już od dawna pracują nad dostosowaniem systemów oprogramowania RFID do polskiej specyfiki. W moim przekonaniu czeka nas wkrótce gwałtowna erupcja czegoś, co w sferze intelektualnej i technicznej już wyraźnie dojrzewa w Polsce tuż pod powierzchnią.
Nie szukajcie po omacku. Nie odkrywajcie Ameryki. Zajrzyjcie do MSI i Control Engineering, i kontaktujcie się z nami. My WIEMY i jesteśmy na bieżąco.
Z perspektywy roku (teraz będę się chwalił) mogę już stwierdzić bez fałszywej skromności, że przez rok MSI pisał o ludziach, firmach i koncepcjach najważniejszych, liczących się w sektorze IT. Byliśmy skutecznym partnerem prasowym dla wielu ważnych firm sektora IT, zaprezentowaliśmy na naszych łamach wiele praktycznych wdrożeń, dzięki którym (dziś już chyba nikt nie ma wątpliwości) polskie przedsiębiorstwa skutecznie konkurują i są bardzo ważnymi partnerami w skali UE.
Lichwa (pożyczanie pieniędzy na procent), przez wieki zakazana, stanowi teraz fundament światowego systemu gospodarczego. I to powoduje, że co ok. 12–13 lat (tyle trwają w przybliżeniu kolejne cykle koniunktury-dekoniunktury) świat podwaja swoją wartość (w przeliczeniu na pieniądze, oczywiście). My zapewne też w bieżącym cyklu koniunkturalnym (ok. 2000–2012) średnio podwoimy „wartość księgową naszego kraju”. Na razie jednak nic nie wskazuje na to, by sektor IT nie miał podwajać swej wartości wciąż znacznie szybciej.
Sam fakt proklamowania rewolucji jeszcze nie gwarantuje jej powodzenia. To oczywiste. Pierwsza epoka dotcomów i próba rewolucji pod koniec cyklu koniunkturalnego światowej gospodarki – to było dla wielu pierwsze i ostatnie ostrzeżenie. Teraz jest inaczej. Inwestycje w IT są konieczne, a następny cykl koniunkturalny jest w fazie rosnącej. Czy to gwarancja powodzenia każdego pomysłu? Nie, ale znacznie większe prawdopodobieństwo sukcesu i szansa dla wielu polskich przedsiębiorstw.
Naszym Partnerom i Czytelnikom redakcja MSI życzy szczerze po prostu wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2006. Prawie wszystko można zrobić lepiej.
Adam Majczak
Redaktor naczelny