Mimo, że praca w sektorze IT na ogół kojarzy się z firmami technologicznymi, to wiele miejsc pracy w Polsce osobom z tego sektora dają np. banki, szkoły, sieci medyczne, sklepy internetowe czy firmy energetyczne. Jak wynika z raportu Grupy Progres, IT nie jest samotną wyspą, a sytuację specjalistów tej branży determinuje popyt na nich w innych sektorach. Największe zapotrzebowanie odnotowano w bankowości i finansach, e-commerce, ochronie zdrowia, logistyce, energetyce, a nawet w edukacji. Poszukują one wykwalifikowanych ekspertów, którzy pomogą w automatyzacji procesów, ochronie przed cyberzagrożeniami i wdrażaniu innowacyjnych rozwiązań.
Według prognoz Gartnera wydatki na IT w Europie osiągną w 2024 r. wysokość 1,1 biliona dolarów, a to oznacza wzrost o 9,3% w porównaniu z 2023 r. Co więcej, w samej Polsce odblokowanie środków z unijnego funduszu odbudowy na program KPO już w 2024 roku może oznaczać znaczne zapotrzebowanie na usługi IT w wielu branżach, a tym samym na pracowników tego sektora. Tym bardziej, że środki w znacznej części mają być przeznaczone na transformację cyfrową, a nasz kraj będzie miał zaledwie 2 lata na ich wykorzystanie (do końca 2026 r.).
Z usług IT korzystają już praktycznie wszystkie branże – od rolnictwa, przez przemysł, po usługi. Z najnowszego „Raportu 360 – Rekrutacje w sektorze IT” – opracowanego przez Grupę Progres wspólnie z ekspertami organizacji Pro Progressio, systemu rekrutacyjnego Element, Uniwersytetu WSB Merito i LemonTree-IT – wynika, że zapotrzebowanie na specjalistów z tej dziedziny jest szczególnie wysokie nie tylko w branży technologicznej czy e-commerce, ale też w sektorze finansowym, motoryzacyjnym, energetycznym oraz telekomunikacji. Na liście 10 gałęzi gospodarki, które dają najwięcej miejsc pracy osobom z IT znajduje się też opieka zdrowotna, administracja publiczna, edukacja oraz media i rozrywka.
IT rozgościło się na dobre w finansach i energetyce
Wartość polskiego rynku IT w 2024 r. jest szacowana na 35,061 mld dol., czyli ok. 140 mld zł (prognozy firmy analitycznej Fitch Solutions), a wg. Fitech wydatki na tego typu rozwiązania nad Wisłą zostały przeznaczone m.in. na usługi (w 2024 r. – 22,77 mld dol.) i w 25 proc. na oprogramowanie (w 2024 r. – 9,02 mld dol.). Branża, w której już teraz działa wiele osób – mimo płynących z rynku sygnałów o spadku zapotrzebowania na pracowników – nadal szuka sporej liczby chętnych do pracy.
– Jeszcze kilka lat temu w sektorze IT poszukiwano głównie specjalistów od utrzymania infrastruktury IT, tj. administratorów sieci i baz danych oraz specjalistów od wsparcia technicznego. Wraz z dynamicznym rozwojem technologicznym i zmianami na rynku pracy, niektóre z tych tradycyjnych stanowisk stopniowo tracą na znaczeniu – mówi Tomasz Gromko, Dyrektor ds. Rekrutacji IT w Grupie Progres. – Obecnie, w związku z przesunięciem akcentu na chmurę, wirtualizację oraz automatyzację, niektóre zadania – kiedyś wykonywane przez administratorów sieci baz danych – mogą być realizowane automatycznie przez zaawansowane narzędzia i oprogramowanie. W związku z tym, popyt na tego typu specjalistów bywa mniejszy niż w przeszłości, ale nie w każdej organizacji. Część firm skupia się na poszukiwaniu specjalistów zajmujących się nowymi obszarami, takimi jak data science, sztuczna inteligencja, cybersecurity czy programowanie aplikacji mobilnych – dodaje Tomasz Gromko.
Branża finansowa jest liderem w zakupach rozwiązań i sprzętu IT. Jak wynika z danych BNF w styczniu 2024 r. tylko w sektorze bankowym pracowało 145 556 osób, a w firmach z sekcji działalność ubezpieczeniowa i finansowa zatrudnionych było 458 tys. pracowników (IV kw. 2023/GUS). Potrzeby kadrowe nie dotyczą jednak jedynie stanowisk związanych z finansami. Banki i instytucje finansowe potrzebują specjalistów IT do obsługi skomplikowanych systemów oraz zabezpieczeń przed cyberatakami i innymi zagrożeniami, tworzenia, wdrażania i utrzymywania aplikacji mobilnych czy systemów płatności. Oferowane są też stanowiska związane z analizą danych i automatyzacją procesów. Jest gdzie pracować, bo w Polsce działają w sumie 554 banki, oddziały instytucji kredytowych oraz oddziały banków zagranicznych (styczeń 2024 r. dane BNF). Do tego prowadzonych jest 101 spółek założonych przez instytucje finansowe (parabanki), 2 180 biur maklerskich czy 8 028 firm faktoringowych i pośredników finansowych (dane platformy BNF).
Specjalistów od IT szuka też sektor energetyczny. W IV kwartale 2023 r. pracowało w nim w sumie 179 tys. osób (GUS). 110 tys. Polaków zatrudnionych jest w branży fotowoltaiki (dane IRENA), a ok 40 tys. w firmach zajmujących się biomasą (dane IRENA). Jak wynika z raportu Worldwide ICT Spending Guide Enterprise and SMB by Industry europejskie firmy paliwowo-energetyczne podejmą istotne inwestycje na ICT – wzrost wydatków wyniesie 9% rok do roku przekraczając europejską średnią wynosząca 6,6%. Branża energetyczna odnotuje jeden z najwyższych poziomów wzrostu wydatków na ICT z racji rozwijającej się dywersyfikacji źródeł energii i konieczności spełnienia wymogów regulacji ochrony środowiska. To przełoży się na potrzeby branży, które już widać w Polsce, co potwierdzają analizy Grupy Progres z „Raportu 360 – Rekrutacje w sektorze IT”. Wynika z nich, że współczesne sieci energetyczne i przemysł OZE wymagają specjalistów IT. Popyt na pracowników dotyczy m.in. inżynierów odpowiedzialnych za projektowanie, wdrażanie i monitorowanie systemów związanych z energią odnawialną czy specjalistów ds. analizy danych dot. zużycia energii.
IT daleko zajedzie na motoryzacji?
Przemysł motoryzacyjny w Polsce generuje 8% PKB i 13,5% rocznego eksportu. Zatrudnia 490 tys. osób. Popyt na produkty i usługi związane z sektorem e-mobility, będzie sprzyjać tworzeniu nowych miejsc pracy, wyrównując tym samym straty z innych gałęzi sektora motoryzacji. Liczba stanowisk w sektorze elektromobilności może się zwiększyć o dodatkowe 6 tysięcy miejsc pracy (raport Boston Consulting Group (BCG), przygotowanego we współpracy z Polskim Stowarzyszeniem Paliw Alternatywnych). Wraz z nimi pojawią się też kolejne oferty dla osób wyspecjalizowanych w obszarze IT. Tym bardziej, że technologie przemysłu 4.0 mają (lub mogą mieć) zastosowanie na każdym etapie cyklu życia samochodu, a obecnie najwięcej przypadków zastosowań dotyczy ich projektowania i produkcji.
– Rozwój pojazdów elektrycznych i autonomicznych zwiększa zapotrzebowanie na inżynierów oprogramowania. Poszukiwani są też specjaliści ds. elektroniki samochodowej, diagnozowania i naprawy układów elektronicznych w pojazdach czy inżynierowie sieciowi. Coraz więcej firm szuka kandydatów, niestety specjalistów w tej dziedzinie brakuje, a zrekrutowanie odpowiedniej osoby bywa bardzo czasochłonne – mówi Tomasz Gromko, Dyrektor ds. Rekrutacji IT w Grupie Progres. I dodaje, że z podobnymi problemami boryka się też telekomunikacja i e-commerce, a wynikają one w dużej mierze z szybkiego rozwoju tych branż, za którym nie nadąża rynek pracy. Polska jest bowiem drugim najszybciej rozwijającym się rynkiem w sektorze e-commerce w Europie, a także pierwszym na terenie Europy Środkowo-Wschodniej. Rynek nad Wisłą odpowiada za ponad 46 proc. zakupów on-line w tym ostatnim regionie (Raport CBRE). 150 tysięcy przedsiębiorstw prowadzi sprzedaż online (Raport e-Izby „Dekada polskiego e-commerce 2013–2023”), a 87% internautów robi zakupy w sieci. Dziesięć lat temu deklarowało to zaledwie 45% użytkowników internetu (Raport e-Izby „Dekada polskiego e-commerce 2013–2023”). W telekomunikacji też dużo się dzieje. Tylko na koniec 2022 r. operatorzy odnotowali w swoich bazach 59,28 mln kart SIM (w tym M2M), tj. o 4,8% więcej niż rok wcześniej, co przełożyło się na nasycenie usługami telefonii mobilnej na poziomie 157% (wzrost o 8,3 pkt proc. r/r) (dane UKE). Urząd podaje też, że z usługi szerokopasmowego internetu stacjonarnego skorzystało 63,2 proc. gospodarstw domowych, a Internet mobilny w postaci dedykowanych urządzeń typu modemy, karty, klucze, używany był przez 8,75 mln użytkowników (2022). Nieco spokojniej jest w obszarze mediów i rozrywki chociaż ta branża również poszukuje kandydatów. Na chętnych czekają etaty administratora systemów, specjalisty ds. bezpieczeństwa, testera urządzeń czy inżyniera oprogramowania. Nadal poszukiwani są też ludzie do tworzenia gier komputerowych, projektowania grafik i animacji, projektowania i zarządzania infrastrukturą do streamingu gier w chmurze, testowania gier pod kątem błędów czy ich jakości, zarządzania platformami streamingowymi oraz moderacji treści.
IT dba o zdrowie, edukacje i administrację
Do 2030 r. wydatki na IT w służbie zdrowia osiągną wysokość 644,9 mld, co oznacza średni roczny wzrost (CAGR) na poziomie 18,7 proc. w latach 2024–2030, prognozuje Grand View Research. Tym samym wzrośnie również zapotrzebowanie na osoby, które w profesjonalny sposób zadbają o ten obszar w organizacjach działających w sektorze medycznym, a tych nad Wisłą nie brakuje. Tylko w 2022 r. w Polsce działalność prowadziło 22,6 tys. przychodni oraz 3,5 tys. praktyk lekarskich i stomatologicznych świadczących usługi w ramach środków publicznych, działało też niemal 900 szpitali ogólnych (GUS). Według Tomasza Gromko z Grupy Progres, zapotrzebowanie na pracowników IT w sektorze medycznym wzrosło wraz z wprowadzeniem elektronicznych kart zdrowia, rozwojem usług z zakresu telemedycyny oraz robotyzacją tego sektora. Podobnie jak w urzędach, w których cyfryzacja usług publicznych zwiększa zapotrzebowanie na specjalistów od technologii. Stanowiska czekają na analityków, ekspertów ds. cyfryzacji zajmujących się wdrażaniem rozwiązań informatycznych w instytucjach publicznych czy ekspertów ds. bezpieczeństwa danych. W tym sektorze już niebawem mogą być potrzebni kolejni specjaliści m.in. od AI, bo minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski, powołał zespół doradczy „Sztuczna inteligencja dla Polski”, który będzie opracowywał rekomendacje wykorzystania AI dla usprawnienia konkretnych obszarów działania państwa. Inicjatorzy grupy określili na start 10 obszarów, w których sztuczna inteligencja ma szansę realnie i mierzalnie usprawnić działanie państwa – to zagadnienia z dziedziny bezpieczeństwa, edukacji, zdrowia publicznego, skutecznego państwa oraz rozwoju, w których AI może pozwolić na zwiększenie efektywności, eliminację barier lub lepsze planowanie. Bez IT nie poradzi sobie również edukacja, która korzysta z technologii w coraz większym zakresie. W oparciu o rejestr POL-on, w roku akademickim 2022/23 w Polsce działało 359 uczelni. Ponad 141 tys. studentów i 93 812 uczniów ze 172 uczelni wyższych oraz 8611 szkół korzysta z mLegitymacji. Prawie wszyscy nauczyciele w swojej pracy dydaktycznej wykorzystują interaktywne tablice oraz projektory (98%) oraz włączają do programu nauczania różnorodne formy multimedialne (97%). Dziewięciu na dziesięciu nauczycieli korzysta także z platform e-learningowych do dostarczania materiałów edukacyjnych (90%) lub innych platform czy aplikacji edukacyjnych dostarczających lekcje i gry edukacyjne (87%). Duża część nauczycieli wykorzystuje platformy do udostępniania plików takie jak Google Drive, Dropbox (68%) lub narzędzia do współpracy grupowej np. Google Docs, Microsoft 365 (62%). Połowa (49%) korzysta z platform służących do oceny pracy uczniów online (raport Cyfrowa szkoła 4.0.).