Jak można ocenić aktualne wykorzystanie systemów IT dla produkcji w Polsce?
– Czasami można spotkać się z opinią, jakoby rynek systemów ERP dla dużych i średnich przedsiębiorstw był już nasycony. Zwykle podpiera się przy tym analizą procentowego udziału firm posiadających rozwiązania tej klasy. W rzeczywistości jednak rzadko mamy do czynienia z pełnym wdrożeniem systemów produkcyjnych. Zamiast tego popularne jest stosowanie różnorodnych, pospiesznie stworzonych arkuszy kalkulacyjnych, a nawet luźnych kartek i zeszytów. Standardowo informatyzowana jest gospodarka materiałowa (w tym dokumenty wydania materiałów i przyjęcia wyrobów z produkcji), co czasami nazywa się wdrożeniem produkcji. Nieco ambitniejsze firmy budują porządne BOM-y, automatycznie generują listy potrzeb materiałowych i z nich tworzą dokumenty obrotowe oraz stosują ilościowy bilans potrzeb materiałowych (bez uwzględnienia aspektu czasowego).
Natomiast pełne wdrożenie systemów produkcyjnych, obejmujące wielopoziomowe planowanie (SOP, MPS, MRP i APS), rejestrację wykonanych procesów (traceability) i rozbudowane analizy (typu what-if lub CTP) zdarza się rzadko. Dlatego ciągle w polskich przedsiębiorstwach obszar produkcyjny pozostaje do zagospodarowania. Dzieje się tak pomimo unowocześnionego parku maszynowego i coraz większej automatyzacji.
Czy model cloud computing ma szansę przyjąć się w sektorze produkcji?
– Duże przedsiębiorstwa produkcyjne posiadające kapitał umożliwiający wielomilionowe inwestycje w zakresie maszyn i urządzeń trudno przekonać do rezygnacji z zakupu oprogramowania i oparcia strategicznej części swojego biznesu na rozwiązaniach polegających na wykorzystywaniu usług IT dostarczonych przez zewnętrzne firmy. Jednak ciągle model cloud computing ma szanse w sektorze produkcji. Należy pamiętać, że – poza rozbudowanym systemem ERP – w firmach takich zwykle funkcjonuje co najmniej kilka innych współpracujących aplikacji, związanych np. z zarządzaniem dokumentacją ISO lub prognozowaniem sprzedaży, które łatwo mogą znaleźć się „w chmurze”. Poza tym model cloud computing dobrze sprawdza się w zakresie infrastruktury informatycznej i w tym kontekście może obejmować także system ERP.
Dla mniejszych przedsiębiorstw (także małych firm produkcyjnych) cloud computing wydaje się odpowiedzią na ich rzeczywiste potrzeby. Umożliwia uniknięcie ryzyka inwestycyjnego przy jednoczesnym wykorzystaniu atrakcyjnych funkcjonalnie i technologicznie rozwiązań informatycznych.
Co jest największą barierą w stosowaniu modelu cloud computing w Polsce?
– Świadomość korzyści z rozwiązań pracujących w modelu cloud computing w Polsce nie jest duża, ale niewątpliwie będzie rosła. Na razie przekonanie o potrzebie „posiadania” systemu dominuje, stopniowo będzie się jednak zmieniać w kierunku potrzeby zaspokojenia określonych wymagań funkcjonalnych.
Jakie nowe funkcje w omawianych systemach wymusi rynek?
– Klienci systemów ERP poza oprogramowaniem do procesów produkcyjnych coraz częściej potrzebują dobrze zintegrowanych aplikacji do serwisu, utrzymania ruchu, dokumentacji kontroli jakości, zarządzania laboratorium i obsługi narzędziowni. Wprawdzie istnieją zewnętrzne programy dedykowane do tych celów, ale ze względu na konieczność integracji danych i potrzebę zachowania jednorodnego środowiska informatycznego wykorzystuje się aplikacje wbudowane w pakiety ERP. Funkcjonalność taka jest zawarta w pakiecie TETA Constellation, w którym dodatkowo dostępne są mechanizmy MES, EAS, kolejkowanie, minimalizacja kosztów przezbrojeń i optymalizacja rozkroju, a nawet aplikacja do obsługi kart kanban.
Autor: Zbigniew Lisowski, CPIM, menedżer Domeny Biznesowej Produkcja w UNIT4 TETA SA