E-promocja z sensem

Coraz więcej firm zauważa, że opłaca się wydać pieniądze na reklamę w Internecie. Nic dziwnego, internautów w naszym kraju przybywa, a dla coraz większej grupy medium to stanowi pierwsze i główne źródło informacji. W tej sytuacji budżety na reklamę internetową rosną błyskawicznie. Szacuje się, że w 2004 r. w Polsce na e-reklamę wydano 87 mln zł, w 2005 r. już 150 mln zł, a w tym roku kwota ma urosnąć do 230 mln zł. Dynamika wzrostu godna pozazdroszczenia.

Zalety e-reklamy doceniają i duzi, i mali. Reklamują się poważne instytucje fi nansowe, wielkie koncerny telekomunikacyjne, ale i coraz częściej firmy z sektora MSP. Dzisiaj gospodarstwo agroturystyczne, które nie przedstawia oferty w sieci, znacznie zmniejsza swą szansę na znalezienie klientów.

Szkoda tylko, że tak często wiele firm reklamuje się w sieci bardzo nieprofesjonalnie. Nic tak bowiem nie irytuje internautów, niż niechciana reklama pojawiająca się nagle na przeglądanej stronie internetowej. Nie dość, że zasłania całą stronę, to jeszcze nie wiadomo, gdzie kliknąć, aby ją wyłączyć.

Przedstawiciele zarabiających na tym firm przekonują, że układ jest prosty: dostajesz w Internecie konkretne informacje i treści za darmo, musisz więc akceptować reklamę. I większość użytkowników sieci jest skłonna się z tym zgodzić. Denerwuje ich tylko, że firmy często robią to tak mało inteligentnie, czasem wręcz nachalnie, obrzydzając korzystanie z internetowych serwisów i portali.

Kilka miesięcy temu firma badawcza Taylor Nelson Sofres przeprowadziła sondaż wśród amerykańskich internautów, pytając, co najbardziej ich denerwuje podczas przeglądania stron w sieci. W badaniu uczestniczyło ok. 2,5 tysiąca użytkowników Internetu, wśród których najwięcej (prawie 35%) za najbardziej drażniące uznało wyskakujące okienka reklamowe pop-up. Jaki jest tego efekt? Większość zirytowanych internautów (aż 75%) nie ma ochoty odwiedzać takiej witryny. Można się również spodziewać, że osoby te zapamiętają, kto reklamuje się w taki sposób i rozeźlone podejmą postanowienie, aby z tej oferty nigdy nie korzystać.

 Łatwo sprawdzić na internetowych forach, że takie reakcje nie należą do rzadkości. W tej sytuacji dziwić musi, że firmy tak często upierają się przy inwazyjnych formach reklamy, podczas gdy w Internecie istnieją metody o wiele bardziej przyjazne dla użytkowników, a także skuteczniejsze. Nie irytują tak jak formy graficzne.

Potwierdzają to wyniki badania firmy Gemius, zajmującej się monitorowaniem polskiego Internetu. Pokazały one, że wśród polskich internautów najlepiej reklamować się przez tzw. linki sponsorowane. Ta forma reklamy polega na tym, że obok wyników przeszukiwania sieci w wyszukiwarkach (np. w Google) wyświetlają się odnośniki do promowanych witryn internetowych. Ponad 80% polskich internautów odróżniających linki sponsorowane od innych wyników wyszukiwania deklaruje, że świadomie klika na takie linki. Na dodatek polscy internauci są dobrze nastawieni do tego typu działań promocyjnych. Ponad połowa respondentów Gemiusa ocenia, że korzystanie z tej formy reklamy w Internecie jest przydatne. Narzędzie okazuje się też skuteczne, bo jak wynika z badania ponad 33% użytkowników Internetu, którzy skorzystali z linków sponsorowanych, zapamiętuje znalezioną witrynę internetową i wraca do niej później. Okazuje się nawet, że w oczach niektórych (14% respondentów) wykorzystywanie linków sponsorowanych uwiarygodnia reklamodawcę.

Oczywiście internauci spędzają czas nie tylko na korzystaniu z takich serwisów jak Google i dlatego dobra kampania promocyjna nie może się ograniczać do jednej formy reklamowej. Warto jednak unikać sposobów najbardziej inwazyjnych.

Autor: Marek Jaślan